Wpis z mikrobloga

Czy mnie mój przełyk myli, czy Imperator pity dzisiaj jest jeszcze przyjemniejszy niż był? Chmiel zszedł na dalszy plan, więcej cech odsłodowych się pojawiło, odczucie alkoholu słabsze. Jest zdradziecko pijalny! #p--o #pinta
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@RomeYY: Pinta jeszcze nie jest taka zła pod tym względem, Imperatora było chyba ponad 7300 butelek, gorzej AleBrowar, który wypuścił tylko 2300 Golden Monka.

Co nie zmienia faktu że i tak nie udało mi się zdobyć, bo dopiero w sobotę przed świętami do sklepu dotarł -.-.
  • Odpowiedz
@RomeYY: Pierwszą partię w Aramisie, to jest drugi sklep ludzi od SMAKu, w sumie są całkiem blisko siebie. Potem moja dziewczyna kupiła na Witominie, a ostatnie butelki widziałem w Redłowie, w sklepie Molo ale pewnie już dawno i nieprawda ;)
  • Odpowiedz
@RomeYY: Po pierwsze to są browary kontraktowe, jakieś tam moce mają, ale kosmiczne one nie są. Poza tym, szczególnie #alebrowar jakby nie patrzyć lubi się (mają ostatecznie do tego prawo) pokazać jako luksusowy, taki marketing. A Imperator to było ogólnie p--o trudne do zrobienia, sporo przy nim kombinowano ze względu na ekstrakt (cukier, ekstrakt słodowy itd.) nikt też nie zarezerwuje w małym browarze tanka leżakowego na tyle czasu,
  • Odpowiedz
@RomeYY: Sprawdzaj zawsze czy jakiś sklep nie prowadzi sprzedaży przez internet, wtedy łatwiej jest zdobyć deficytowe p--o, sam niejednokrotnie byłem niemile zaskoczony gdy jechałem po p--o 40km, a ono zeszło w kilka godzin;/ Choć z Imperatorem problemu nie miałem, bo przyszedł cały karton do sklepu, a oprócz mnie w mieście nie będzie więcej niż 5-10 osób które kupują takie piwa;)

@Rajca: Przez Ciebie chyba sięgnę po jednego z
  • Odpowiedz
czy jakiś sklep nie prowadzi sprzedaży przez internet,


@xerez: cos na wzór sklepu Ursy, czu chodzi ci o strony sklepów monopolowych? :) jakie browary sprzedają przez neta?
  • Odpowiedz
@RomeYY: Sklep w Katowicach w którym się zaopatruję w piwa zagraniczne i mniej znane polskie (Pracownia, Olimp), oprócz normalnej sprzedaży prowadzi ją też przez sieć, wtedy można sobie zaklepać p--o na które jest duży popyt (widziałem np. Sare Heid'a z Pracowni odłożonego przez 2 tygodnie). Co do Ursy to jest krytykowana za sporo błędów w swoich wyrobach (DMS itd.), ale to raczej problemy początkującego, osobiście smakowało mi np. Blonde Cascade,
  • Odpowiedz