Wpis z mikrobloga

Rok temu miałem przygodę, uszkodziłem przód auta, czekałem, aż ktoś poprawi i się dołoży do naprawy, nic z tego. 2 miesiące temu wszystko naprawiłem, nowy lakier na masce, błotnikach, zderzaku.

Wczoraj jeden fajfus kierując passatem z przyczepką nie potrafił bezkolizyjnie zmienić pasa. Dobrze, że przyczepka miała plastkowe nadkola/błotniki i tylko otarcie było na zderzaku. #!$%@? na maxa.

#gozkiezale #kolizja #smuteczek ##!$%@?
  • Odpowiedz