Wpis z mikrobloga

@tylkoczarneskarpety: Zacytuję to, co napisałem na TT: Nie ma sensu walczyć. To jest ten dzień i ten wieczór, gdzie po prostu musimy wierzyć i przyjąć na siebie cały ciężar rozczarowania, całą gorycz bólu, całą rozpacz "gdybyniesłupkowstwa". Nie da się uchronić w tak ekstremalnych okolicznościach przed nadzieją, nawet tym świadomym oczywistych konsekwencji związanych z niechybnym upadkiem. Cieszmy się tą wiarą, jak skazaniec cieszy się ostatnim posiłkiem, choć przecież wie, że tym ciężej