Wpis z mikrobloga

Tak sobie czytam o autyzmie i dużo rzeczy mi zaczyna pasować, bardzo możliwe że mam jakieś spektrum ( ͡° ʖ̯ ͡°) jest sens próbować dostać diagnozę od lekarza? Niektórzy mówili że to sporo zmieniło w ich życiu chociaż nie wydaje mi się żeby w moim przypadku cokolwiek to dało, poznam jedynie źródło swojego #!$%@?... No i w papierach taka diagnoza zostanie chyba?
#przegryw #autyzm
  • 6
@Smieciowy-kitku: No właśnie pytanie, czy tego naprawdę potrzebujesz? Mi wynik testu dał tylko to, że poznałam źródło swego #!$%@?, a przy okazji po pytaniach odkryłam, że w spektrum to jest i mój brat, matka, partner i tak na oko połowa znajomych.No i oczywiście 90% wypoku. :D
@lavinka: zastanawia mnie tylko jedno, czy jeżeli jestem np. nieogarnięty społecznie i mam problemy z utrzymaniem kontaktu wzrokowego, wyrażaniem uczuc, rozumieniu intencji ludzi to czy gdyby okazało się ze nie mam autyzmu to jest szansa że uda się to przepracować i zbliżyć się do bycia normalnym. Bo jednak mając autyzm to nadal się nad tym pracuje ale po prostu pewnych rzeczy nie da się zmienić?
@Smieciowy-kitku: Nie. Ponieważ to co piszesz, to szereg mitów na temat autyzmu. Znam mnóstwo ludzi autystycznych, które mają kupę znajomych i są w normalnych związkach. Z jakiegoś powodu narzuca się pewien model autyzmu, tożsamy dla upośledzenia umysłowego (do lat 90 autysta sikał w pieluchę i nie mówił, całkowicie pomijano w diagnozach takie osoby jak my, w normie rozwojowej). Obecnie jesteśmy właśnie na lepsze pozycji, bo cyfryzacja świata zwiększa nam możliwości znalezienia