Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nie umiem wyobrazić sobie rozmowy z kobietą, serio nie umiem tego sobie tak realnie wyobrazić. Sytuacji w jakiej siadamy naprzeciwko siebie w odległości jednego metra i przez jakieś 10 minut rozmawiamy na jakiś neutralny temat. To czysta abstrakcja. Najśmieszniejsze jest to, że ja wcale nie żyje w piwnicy, chodzę normalnie do pracy i jakoś żyje, robię zakupy, żartuje z ekspedientką, płacę rachunki na poczcie, kupuje książkę w empiku kiedy wrac do domu... I może dlatego odczuwam absurd swojego życia tak mocno.

Mam 33 lata i czuję, że omineła mnie duża część życia jaką inni uważają za normalną. Muszę jakoś z tym żyć, realny świat to nie bajty na wykopie tylko codzienne powtarzałem czynności nie jest łatwo coś zmienić. Jestem pewny że moja psychika została przez te lata samotności skrzywiona i mało prawdopodobne aby komuś zależało na tym aby mi pomóc ją naprawić. Zresztą ja nie wymagam pomocy bo sobie radzę.

To serio przykre uczucie uświadomić sobie tak na zimno, że nie będzie się miało rodziny, nigdy się z dziewczyną nie pojedzie na urlop, ani nie wyskoczy niczego zjeść na mieście czy po prostu nie obejrzy razem filmu. Muszę żyć z tą świadomością, nic sobie nie zrobię, nie jestem wariatem ale to po prostu przykre.

Obojętnienie to dziwna rzecz, to nie jest wcale śmieszne ani wyzwalające tylko dziwne, to jak powolne umieranie w środku. Czuję ostatnio że życie znowu wkracza w mój umysł dzięki mojemu kotu, zwykły bezdomny włóczęga jaki był cały wyliniały kiedy go przyniosłem do mieszkania Właściwie to tylko on utrzymuje we jakąś cząstkę tego co można nazwać "uczuciami". W sumie mogło być gorzej.

#przegryw #przegrywpo30 #samotnosc #niebieskiepaski

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6383ee874bf3873caceca9a7
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: jonik
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 6