Wpis z mikrobloga

@karski: Do mnie się kiedyś przyczepili o walizkę nadaną (nie podręczny) jak już dosłownie wychodziłem z lotniska w Katowicach a podeszła do mnie straż graniczna że niby prześwietlając zauważyli coś podejrzanego. Wzięli mnie do pokoiku żebym sam tą walizkę otworzył i im pokazał - nic ciekawego nie znaleźli i mnie puścili.

Leciałem wtedy z USA do Katowic z dwoma walizkami - ta o którą się przyczepili była pełna zabawek dla dzieci
@luxkms78: do mnie doczepili się w Singapurze za pilnik do paznokci, a we Frankfurcie jako jedynym miejscu na całym świecie musiałem włączyć laptopa i zdjąć koszulkę, jakbym był jakimś terrorystą. Prawdopodobnie chodziło o to, że przybiegłem do bramki cały zgrzany i myśleli, że coś ukrywam.
@ramirezvaca, @karski : Kiedyś chyba w Krakowie jak pamiętam albo może to była Warszawa? Już nie pamiętam na 100% - po przejściu przez bramki etc. czekam już spokojnie na boarding a niedaleko mnie usiadła jakaś dziewczyna i słyszę jak rozmawia przez telefon - żaliła się komuś że właśnie leci do UK i wzięła do podręcznego komplet noży kuchennych na prezent i jej skonfiskowali i co ona teraz im da? ( ͡
@karski: W Singapurze mnie zmroziły te napisy zaraz po wylądowaniu że za narkotyki kara śmierci. (Oczywiście nic nie miałem) ale zrobiło to na mnie wrażenie. Przez Frankfurt często latałem do USA - dobrze zorganizowane lotnisko.
@luxkms78: Tak, w Singapurze lepiej uważać, bo tam mają ostre przepisy, podobnie jest z papierosami elektronicznymi - kilka tysięcy dolarów kary. Frankfurt to wg mnie najgorsze lotnisko, bo tam najczęściej gubią bagaże (przynajmniej z mojego doświadczenia).
@karski: Jak byłem w Singapurze to jeszcze wtedy paliłem papierosy - kilka razy się upewniałem czy na pewno mogę w danym miejscu zapalić żeby jakiejś kary nie dostać a tym bardziej chłosty. ;)
@luxkms78: palić można, spróbuj żuć gumę ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@karski: Tak wiem, jest tylko na receptę od lekarza. Mnie w Singapurze zaraz na lotnisku zaskoczyła inna rzecz. Szukam jakiejś taksówki, widzę jest, podaję kierowcy adres hotelu a ten mi mówi że on mnie jednak zawiezie do jakiegoś... burdelu, kłócę się z gościem że nie chcę. On do mnie że rozumie - pewnie wolę chłopców -