Wpis z mikrobloga

Temat jest taki, że myślę po sezonie zimowym przejść na opony wielosezonowe. Od 3 lat używam na letnich Dębic 205/50/17, i średnio jestem z nich zadowolony. Dlatego myślę, żeby je opylić razem z felgami, a na ich miejsce wrzucić właśnie wielosezony. Zimówki po sezonie też pójdą out (też budżetowe Taurusy, lepsza opinia niż Dębica, ale nadal budżetówka). Skroję alufelgi 16tki (17tki z letnich ładniejsze, ale drastycznie pogarsza komfort jazdy) z zimówek na rzecz allseasonów.

Gdybym brał opony wielosezonowe, to minimum średnia półka (Falkeny, Uniroyale itp).

Warto iść w taki miszmasz?

#motoryzacja #opony #samochody
  • 8
@laress: Nie ma znaczenia z tym sezonem letnim. Jak na razie ja jestem mega pozytywnie zaskoczony jeżeli chodzi o warunki zimowe.. czekam na pełne spektrum tego co może być zimą..
@laress: tzn? Latem żaden wielosezon nie będzie lepszy niż letnia. To jest ich największy i chyba jedyny minus. Nie chodzi o bezpieczeństwo bo to jest nawet jak jedziesz agresywnie, a wrażenia z jazdy.

Przesiadając się na auto na letnich premium w lecie mam duży efekt wow, że jak zajebiście się jedzie.
@r5678: Nie jeżdżę aż tak dużo, plus nie wiem czy jest sens montować opony marki premium do samochodu z szalonymi 100 koniami pod maską :v

Chodziło mi o to, czy wielosezony średniej klasy będą lepsze latem niż budżetowe letnie