Wpis z mikrobloga

Jeśli dobrze pamiętam słowa Predatora to Polonia była "dla zabawy," picernia żeby pomóc Krzychowi, a trzeci biznes miał zarabiać.
Zamiast tego mamy połączenie tamtych dwóch. Wewnątrz jest ciasno, na ścianie losowe obrazki, oczywiście krzywo powieszone i nikt tam nie usiądzie z własnej woli bo za blisko "biura" Prezesa i jego dwóch nieodłącznych towarzyszy - kamery i alkoholu we krwi. Z asortymentu wypadły przypalone mielone bo "profesjonalny kucharz Marcin" nie ma czasu na takie pierdoły, ale pitca ma się dobrze.
Na zewnątrz odrobinę wygodniej, ale za to dostajemy efekty uboczne bliskiego sąsiedztwa z krematorium.
Wg mnie to MUSI być poczekalnia, a główny asortyment dostarcza na pięterko zaprzyjaźniona restauratorka z Meet Friends.
Z tą różnicą, że tam "kelnerki" wskakiwały na skuter żeby kupić na mieście zamówione jedzenie, a tutaj żarcie jest na miejscu, tylko "kelnerki" trzeba dowozić.
#raportzpanstwasrodka
  • 3
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@RyugaHideki: ja pamiętam jak pólroku temu miała być loża VIP, rooftop bar a jest mapa świata i mapa Azji w restauracji, sorki w magazynie. Tyle jest warte te jego gadanie - mówi pod nagrania, zgrywa wszechwiedzącego, łapie się wszystkiego byle tylko ruch był (klikbejty, gadanie Ala Krycha). Ostatnio miał ruskich muzułmanów w grupie ale 0 dowodu, nawet odjeżdżających czy odchodzących nie pokazał ale jak trzeba pokaże przejeżdżającą śmieciarkę czy dźwig albo