Wpis z mikrobloga

Ostatnio przeczytałem artykuł, który krytykował analityków oraz nie tylko szeroko pojętą branżę IT, marketingowców, ale w ogóle wiele zawodów jakie robimy w epoce współczesnej. Nie wiem, czy o tym Marks zbytnio pisał, czy istnieje na to zjawisko słowo, ale uznałem to na tyle ciekawe, że co mi tam, podzielę się. W skrócie: wiele naszej pracy na "wolnym rynku" generuje niewidoczne dla innych straty.

Za przykład autor podawał powiedzmy programistę, który tworzy coś na podobieństwo uzależniającego Facebooka. Potem będzie popyt na programistów, który usprawnia pracę ludzi w natłoku wszechobecnych bodźców zewnętrznych. Potem powstanie popyt na programistów, którzy stworzą aplikację do zarządzania aplikacjami, bo każdy sklep musi mieć swoją własną aplikację. W takim układzie, brakujących programistów na rynku obecnie jest 150 tyś, ale gdy zapełnimy te wakaty, powstaną nowe.

Wiele zawodów, może lepiej by nie istniały, bo są szkodliwe społecznie, budzą w nas kompleksy, które realizujemy poprzez ostateczną formę "liberalnego aktu wolności": kupując. Może jednak powiedzenie "żadna praca nie hańbi" było kłamstwem?

Hej, ale przynajmniej średnie wynagrodzenie urośnie, bo ludzie będą więcej zarabiali. Nawet wzrośnie zapotrzebowanie na psychologów, bo w takim odklejonym od rzeczywistości, brakującym trawy świecie nie da się żyć. Będzie wielu "naprawiaczy" rzeczy, które mogłyby być zaprojektowane z myślą by nie generowały dodatkowej pracy.

"Behold! Efficency of capitalism!"

Zainspirowane: https://nowyobywatel.pl/2022/11/16/o-nedzy-analitykow/

#antykapitalizm
Pobierz Ziemniakomat - Ostatnio przeczytałem artykuł, który krytykował analityków oraz nie ty...
źródło: comment_1668949638Df8oTaYc4gnwlmDlXAWxlZ.jpg
  • 3