Wpis z mikrobloga

#przemyslenia #polska

jak mnie #!$%@? to, że większość wielkich hipermarketów wycofała/wycofuje się z Polski a ich miejsce przejmują dyskonty. Chcesz #!$%@? kupić sos sojowy, idziesz to takiej biedronki, przedzierasz się przez de_palety, szukasz po sklepie, nie wiesz gdzie to może być organizacji w której między pieluchami masz paluszki. W końcu znajdujesz półkę z wyszukanym jedzeniem Jest tam #!$%@? wszystko czego nie potrzebujesz, suszone pomidory w cenie 5krotnie wyższej niż byłoby to rozsądne z tygodnia włoskiego, jakieś tortille z tygodnia meksykańskiego, oliwki w słoikach z tygodnia greckiego, sztuk 2. Tak wyszukanego produktu jak sos sojowy nie ma więc łapiesz jakiegoś pracownika który jest zapracowany wpasowaniem kolejnej palety z papierem toaletowym, pytasz o sos sojowy, dowiadujesz się, że był 2 miesiące temu sos sojowy marki ytong asia w tygodniu azjatyckim i nie wiadomo kiedy będzie bo teraz będzie tydzień niemiecki, później rzucą jakieś gówno na tydzień meksykański.

Wszystko w dyskontach jak już jest to wybór jest ograniczony to jednej, góra dwóch marek, potrzebujesz produkt bardziej wyszukany niż schabowe? Może #!$%@? mielone byś chciał? A taki #!$%@? promocja była z 11.99 na 10.99 i wszystko #!$%@? z półek. Całe mięso #!$%@? w paczkach zapakowane próżniowo, nie wiesz czy kupujesz ładne mięso czy kupujesz jakieś śmierdzące odpady dopóki nie otworzysz. Ceny te same albo wyższe jak w hipermarketach, ślizgasz się na majonezie od wejścia, no #!$%@? syf.

A hipermarket? Hipermarket piękna sprawa, wchodzisz, chcesz keczup? Jaka marka wariacie? Chcesz większy rozmiar, proszę bardzo, w słoiku? Jedziesz. Sos sojowy? Duży, mały, może ostrygowy do tego jeszcze? Może suszone grzyby shitake? Proszę bardzo mordzia. Potrzebujesz mięsa? Tam masz ladę, świeża polędwica wołowa czeka wystawiona, pokroić? Zmielić? Nie ma problemu, bardzo proszę przyjacielu. Potrzebujesz zabawki dla dziecka? Tam masz #!$%@? cały dział i kilka półek zabawek, w tej alejce są dla chłopca w tej alejce są dla dziewczynki żeby Ci było łatwiej i żebyś nie musiał szperać w jakimś gówno koszu jak kloszard w śmietniku.

Dlaczego polacy swiadomie wyrzekli się tego dobra na rzecz tych gównosklepów w których nie nie ma, jest drogo a komfort zakupów jest porównywalny do podróżowania łódzkim mpk przez śródmieście?
  • 1