Wpis z mikrobloga

Drogie Mirabelki, drodzy Mircy,

[strasznie #!$%@?łem wołając plusujących, przepraszam!]
Poniżej wpis, który chciałem zamieścić już bez nadmiernego hałasu XDDD

Piszę to, ponieważ odzew na mój dzisiejszy wpis przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Dziękuje za to Wam wszystkim - tym plusującym, komentującym a nawet trollującym.

Przede wszystkim muszę sprostować jeden ważny fakt, który nie przez wszystkich został poprawnie zrozumiany (moja w tym wina, bo napisałem w pośpiechu, w podróży, przez co do końca jasno się wyraziłem).
Chodzi o to zdanie: "Bo samochód w leasingu a jak już dokopią się do leasingobiorcy, to ten może nie pamiętać komu udostępnił auto - więc "tylko" 1500 zł mandatu."

Pragnę wyjaśnić, iż postępowanie prowadzone przez policję jest wciąż w toku. Zgłoszenia dokonałem w tym samym dniu, i tu pierwsze ukłony w stronę pani aspirant, że od razu usiadła ze mną przed monitorami kamer miejskich. Na rzeczonym skrzyżowaniu jest takowa - niestety cały czas w ruchu, łapiąca różne kierunki. Pech chciał, że widać nas wchodzących na przejście, a w momencie przejazdu Mercedesa kamera zaczęła odjeżdżać w inne miejsce i nie uchwyciła tablic - a kamery poprzedzające to skrzyżowanie i na następnym nie działały.
Wówczas sam wziąłem sprawę w swoje ręce (pani aspirant nawet zasugerowała dokąd się udać) i w kilka dni ogarnąłem filmy z prywatnych kamer w okolicy, a następnie przesłałem "paczkę" dowodów mailowo do asp. prowadzącej sprawę.
Dlaczego wpis na wypoku? Trochę z bezsilności i braku wiary, że sprawa znajdzie swój pozytywny finał. Dotychczas dostałem strzępy informacji (mail z dnia 12/10/2022, że auto w leasingu i czekają na odp. od leasingodawcy). Kolejny mój mail po miesiącu z pytaniem co dalej - bez odpowiedzi. Niemniej na pewno opiszę Wam, kiedy to już się zakończy.

Na koniec dodam wszystkim moralizatorom, że w pełni się zgadzam, iż nie powinienem nawet na chwilę spuszczać z oczu bombelka, że on nie powinien jechać na hulajnodze przez pasy (mimo braku zakazu) - zasada ograniczonego zaufania powinna być przez nas bezwzględnie stosowana, bo nigdy nie wyeliminujemy debili z naszego otoczenia...
Jak wcześniej pisałem - nie należę do tych, co chcieliby mieć grawer na nagrobku - "Tu leży ten co miał pierwszeństwo", o własnym dziecku nie wspominając, bo do dziś mnie ciarki przechodzą :-((

P.s. Samosądów też nie popieram - prawo jakie mamy, takie mamy ale wolę mimo wszystko pozostawić to w rękach odpowiednich organów.

Dziękuję za uwagę:)
  • 2
@andy1983 współczuję przeżycia kolego, cale szczęście że ostatecznie przez tego idiotę nic złego się nie stalo. Podziwiam walkę o sprawiedliwość i trzymam kciuki za dojechanie gnoja. Sam tamtędy nieraz chodzę i myśl o tym co może się stać i jak szybko przez takich kierowców może zakończyć się życie przyprawia mnie o dreszcze.

A za wolanie się nie gniewam ;)
Daj znać co wynikło. Widziałam na instagramie na profilu popularne że znaleźli kierująca pojazdem.
Sama miałam rok temu takie przeżycie że szłam przez przejście z wózkiem i gdy dwa auta się obok siebie zatrzymały trzecie przeleciało może z metr przed wózkiem. Na szczęście jeden z kierowców zaczął trabic i stanęłam.