Wpis z mikrobloga

Dobra radary wykrywają nadlatujące nisko obiekty, system oblicza jakieś tam dane, rakiety zostają wsytrzelone. No i załóżmy, że coś się w obliczeniach zesralo, wtedy rakieta leci w #!$%@? daleko w sumie niewiadomo gdzie, w takich sytuacjach włącza się system autodestrukcji. Rakieta się rozpada, szczątki spadają. Są jakieś informacje z Ukrainy, ile mieli takich przestrzelonych pocisków i co one zniszczyły. Skoro te rakiety są takie stare i mało precyzyjne to na pewno nie jest to pierwszy przypadek, że coś poszło nie tak.

#rosja #ukraina #wojna
  • 2
  • Odpowiedz