Aktywne Wpisy
![mirko_anonim](https://wykop.pl/cdn/c0834752/321ea7dc2985c2bfbf21a6b5598af7c3220625c6954fbbc0a440b525befed626,q60.png)
mirko_anonim +9
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Tt;dr dziewczyna z roboty, w której się zakochałem na zabój poszła w tango (potajemnie) z innym ziomkiem z pracy i wszystkiego się wypiera, nadal powtarza w kółko że nikogo nie szuka a z ziomkiem się spotyka po robocie na ruchanie.
Full:
Dwa miesiące temu zatrudniła się nowa dziewczyna, szkolę ją obecnie na stanowisko więc spędzamy ze sobą całe 8h dziennie. Przepiękne dziewcze, super szczupła, wysoka, przepiękny uśmiech - no
Tt;dr dziewczyna z roboty, w której się zakochałem na zabój poszła w tango (potajemnie) z innym ziomkiem z pracy i wszystkiego się wypiera, nadal powtarza w kółko że nikogo nie szuka a z ziomkiem się spotyka po robocie na ruchanie.
Full:
Dwa miesiące temu zatrudniła się nowa dziewczyna, szkolę ją obecnie na stanowisko więc spędzamy ze sobą całe 8h dziennie. Przepiękne dziewcze, super szczupła, wysoka, przepiękny uśmiech - no
![djtartini1](https://wykop.pl/cdn/c3397992/djtartini1_Vztzav83mg,q60.jpg)
djtartini1 +194
11 listopada 1991 r. grupa Genesis wydała nagrany w studiu The Farm w angielskiej miejscowości Chiddingfold czternasty album studyjny - "We Can't Dance".
Płyta ta była pierwszym albumem zespołu po pięcioletniej przerwie. Znalazły się na niej chwytliwe popowe piosenki wybrane na single, bliższe stylizacjom soulowym Phila Collinsa solo (ambitne tekstowo, jak przejaw nonkomformizmu w „I Can't Dance” i wyszydzający telewizyjnych kaznodziejów w USA „Jesus He Knows Me”). O charakterze płyty stanowią jednak również rozbudowane kompozycje, często misternie skonstruowane wokół bombastycznych bębnów, szerokiej gamy klawiszowych brzmień Tony'ego Banksa i jak zwykle oszczędnej gitary Mike'a Rutherforda. I w tym gronie mamy ewidentne hity, jak ponury obraz braku porozumienia na linii syn - rodzice w mocnym i dziś "No Son Of Mine", czy zaangażowany "Tell Me Why" zajmujący się problemem głodu i bezdomności (podobnie jak collinsowy "Another Day In Paradise"). W opozycji do rzeczy łatwiejszych, jakie dominowały na trzech poprzednich płytach Genesis we wcześniejszej dekadzie, gdy unowocześnili i uprościli brzmienie, są również długie, skomplikowane i wielowątkowe kompozycje znamionujące powrót na łono progrocka: "Fading Lights", "Driving The Last Spike" i chyba najambitniejsze i najbardziej wciągające uchwyconą w nim atmosferą "Dreaming While You Sleep". To momenty bez wyjątku wyborne i nacechowane stylowym genesisowym bogactwem melodii. Długą i skrzącą się od pomysłów całość zdobią jeszcze rzeczy mniej rozbudowane, a jednak nie wprost przebojowe, osadzone na gruncie poprocka, ambitne ale pełne melodycznego uroku. To ballady często bliskie piosenkom z własnych płyt wokalisty: "Never A Time", intymne "Hold On My Heart" czy potraktowane nieco bardziej retro "Since I Lost You".
(źródło: https://www.netfan.pl/recenzja/842/we_cant_dance.html )
Genesis - "No Son of Mine"
Genesis - "I Can't Dance"
Genesis - "Jesus He Knows Me"
Genesis - "Hold on My Heart"