Aktywne Wpisy
JessePinkman38 +37
20 lat temu wyjechałem z Polski i powiem wam coś o Polakach. Nie narzekanie czy krytykowanie, po prostu obserwacja.
Co roku jeździmy z różową na camping. Najbardziej lubimy Bałkany. W tym roku zdecydowaliśmy się na Polskę.
Każdy rozbija się jak najdalej od siebie, krótkie "bry" w łazience i elo. Siedzimy we własnej bańce a ludzie obok to powietrze.
I
Co roku jeździmy z różową na camping. Najbardziej lubimy Bałkany. W tym roku zdecydowaliśmy się na Polskę.
Każdy rozbija się jak najdalej od siebie, krótkie "bry" w łazience i elo. Siedzimy we własnej bańce a ludzie obok to powietrze.
I
Od dziecka mam problem z gorączką tzn. co by mi nie było (diagnoza w ośrodku zdrowia to, cytuję "coś wirusowego" albo "panuje teraz takie coś") wywala mi temperaturę w okolicach 40*C. Najczęściej kończy się to drgawkami, uczuciem strasznego zimna. Nie potrafię być chory "trochę" że tak jak większość ludzi wezmą ibuprom i idą do roboty. Dostawałem na to albo hascovir albo ostatnio amotaks a tak to jakiś szit typu witamina c, coś na gardło etc. W związku z tym mam dwa pytania:
1. Czy jest jakiś specjalista, co by mi pomógł to jakoś ustabilizować, zdiagnozować co powoduje tak gwałtowny wzrost temperatury czy raczej "ten typ tak ma" i mam się z tym pogodzić? Nie wydaje mi się to normalne.
2. Czy jest coś innego z grupy leków obniżających temperaturę od pyralginy, ibuprofenu, paracetamolu o mocniejszym działaniu czy raczej po prostu powinienem zażywać ibuprofen z pyralginą na zmianę?
2) może spróbuj inne nlpz-y typu naproksen czy ketoprofen, tylko nie stosuj łącznie z ibuprofenem ani pyralginą
Może immunolog by pomógł- ale to są raczej teoretyczno-pasjonackie dywagacje nad problemem. Możesz mieć po prostu taki fenotyp i prawdopodobnie nie potwierdzisz tego żadnymi mierzalnymi badaniami.
Z leków najlepiej działających pgoraczkowo - ibuprofen, paracetamol, pyralgin.
Naproksen i ketoprofen mają słabsze działanie pgoraczkowe, z
Duże dawki kwercetyny, jest w kwaśnych owocach, też zadziałają przeciwzapalnie, ale raczej nie aż tak silnie jak leki przeciwzapalne, które ja uważam za trucizny.
@KollA w zasadzie nigdy nie biorę leków przeciwbólowych, jedynie gdy jestem chory i to nie zawsze. Wczoraj już ledwo kontaktowałem, nie byłem w stanie zasnąć mimo zmęczenia, każda część ciała mnie bolała a głowa to już w ogóle. Ledwo byłem w stanie przejść z łóżka do WC.
(A naczelnych szurow I szkodników wykopu pod swoimi postami to nawet nie czytaj :p)