Wpis z mikrobloga

Mój dziadek jest mistrzem wymyślania chorób, a właściwie, to poszukuje wśród domowników atencji, co jest niestety strasznie męczące, gdy nawija kilka godzin o swoim nadciśnieniu, albo innych ustrojstwach. Generalnie wszystko spoko, gdyby nie fakt, że nie jest on specjalnym znawcą tematu, a prawie każdy objaw przypisuje nowotworowi, którego zresztą nigdy nie miał. Mimo, że dziś nie wyskoczył z rakiem, to też dał dobry popis, sugerując, że po zjedzeniu jabłka dostał kataru.

#dziadek #wtfstory
  • 3