Mój dziadek jest mistrzem wymyślania chorób, a właściwie, to poszukuje wśród domowników atencji, co jest niestety strasznie męczące, gdy nawija kilka godzin o swoim nadciśnieniu, albo innych ustrojstwach. Generalnie wszystko spoko, gdyby nie fakt, że nie jest on specjalnym znawcą tematu, a prawie każdy objaw przypisuje nowotworowi, którego zresztą nigdy nie miał. Mimo, że dziś nie wyskoczył z rakiem, to też dał dobry popis, sugerując, że po zjedzeniu jabłka dostał kataru.

#
Ale WTF przed chwilą miałem. Rano wchodzę w mój komputor a tam na C: 215GB wolnego. Coś mi nie grało, bo przysiągłbym, że jeszcze parę dni temu miałem 254, a nic nie instalowałem/ściągałem. Po paru godzinach użytkowania komp zaczął trochę mulić, potem patrzę w mój komputor a tam tych gigabajtów już tylko 208 oO zresetowałem system i już jest z powrotem 254GB. Nie wiem o co chodzi oO #wtf #wtfstory
#wtfstory

Przez 19 lat #!$%@? mnie ludzie którzy chrapią/gadają przez sen i dziękowałem bogu, że to nie jestem ja. Że nigdy nic mi takiego nie wytknął. Dzisiaj dziewczyna co mieszka za ścianą powiedziała że jestem w nocy tak głośny, ok. 4-5, mega głośno gadam, kopie nogami (OO) i ogólnie ją budze. Dodam że ok. 24 jak już śpi gram jeszcze z kumplami, będąc nierzadko głośno na teamspeaku, #!$%@?ąc w moją mechaniczną