Wpis z mikrobloga

W tej całej "dyskusji" prawilniaków, na temat zasad ulicy i innych bzdurach, najlepsze jest to, że... przecież na ulicy nigdy nie było zasad xD Te są dla przeciętnego obywatela i powszechnie nazywa się je "prawem", którego ludzie przestrzegają, bo inaczej liczą się z konsekwencjami. Jak postanawiasz zostać poważnym gangusem/ulicznym wojownikiem, to przecież świadomie wchodzisz w świat, gdzie nie ma niczego na papierze, gdzie dla jednego zniewagą będzie obelga, a dla drugiego krzywe spojrzenie i ten i ten będzie uważał, że stała mu się krzywda i musi wymierzyć "sprawiedliwość", gdzie każdy ma ogromne parcie na hajs i władze, gdzie nie ma sądów, tylko spory rozstrzyga się wedle humoru.

Podsumowując, nie rozumiem tego płakania o zasady, bo jak ktoś to dobrze określił, są one wymyślane na bieżąco, tak, by pasowały pod sytuacje. Jak wchodzisz w ten świat, to musisz się liczyć z tym, że ktoś cię sprzeda, że ktoś cię połamie w 10 itd. A tak, to te wszystkie prawilniaki są żenujący z tym ich wiecznym płakaniem, że ktoś nie przestrzega jakichś wyimaginowanych zasad, w świecie bez zasad xD Albo w to wchodzisz, zamykasz mordę i przyjmujesz wady i zalety, albo sobie odpuść, zamiast co chwile płakać jak mała dziewczynka, bo ktoś cię uświadamia, w jakie środowisko wszedłeś.

#famemma
bezbekpol - W tej całej "dyskusji" prawilniaków, na temat zasad ulicy i innych bzdura...

źródło: comment_1667990577gLJ26WXWBZegXF129R8So5.jpg

Pobierz
  • 25
  • Odpowiedz
@bezbekpol: Bo "góra' wmawia, że są zasady dla tych na samym dole a sami z ucha walą i przykładów jest wiele jak Misiek, Masa itp. Na samej ulicy zasad nie ma pewnie po za jedną "dbaj o swoją dupę" Ale wiadomo o prawilności fajnie się gada.
  • Odpowiedz
@profildogier: no wiem wiem, ale dziwi mnie to, że nie znajdzie się tam choć jeden prawilniak, z minimalną ilością oleju w głowie i nie powie tym wszystkim sztywniutkim chłopakom "gdybym chciał żyć według zasad, to bym przestrzegał prawa, a nie trzymał się ulicy, więc skończcie płakać".

@kfiatek_na_parapecie: podejrzewam, że nawet teraz takie są, ale bardzo ogólne, by ulica sama siebie nie wykończyła, ale to już raczej dotyczy jakichś
  • Odpowiedz
@bezbekpol gościu, zasady są takie, że jak walą twojego ziomka do nieprzytomności, to aby patrzysz, na koniec zbierasz delikwenta do taksówki i tyle. Potem palisz mu dom, to są zasady, nie wiem gdzie takie obowiązują, bo w afryce takiego zwierzyńca nie ma. Więc nie pier**** XD
Źródło: @WhiskeyIHaze
  • Odpowiedz
@bezbekpol: 100% zgody, w obecnych czasach tak jest, lecz kiedyś, w latach 90, nawet jeszcze początek 00 jednak nikt nikogo nie przekopywał w 10 czy nawet trzech, jak chłop padł na ziemię i leżał jeden na drugim to starsi zdzierali go z niego i kazali ustawić się do stójki, było gadanie nie bijemy leżącego. Jak chłopaczek dostał z partyzanta pod dyskoteką to potem szukało tego winowajcy całe osiedle ale gdy
  • Odpowiedz
@Ryza: lata 90te i początek 00 to chłopie totalny Meksyk brak zasad i moralności. Co ty próbujesz tu wmówić? ;D tym się charakteryzowały lata 90te
Właśnie totalnie przeciwnie do tego co tam napisałeś
  • Odpowiedz
@Ryza: może tak było, może nie, choć patrząc na wybryki gangesterki z lat 90/00 śmiem wątpić. To o czym mówisz, miało zastosowanie maks w jakimś gimnazjum na solówce. W każdym razie, wchodząc w ten świat, musisz się liczyć z tym, że przyjdzie cię #!$%@?ć 10 chamów, bo i ty nie przychodzisz niczego egzekwować w pojedynkę.

Jak się boisz, że ktoś napuści na ciebie kilku typów, by spuścili ci #!$%@?, albo
  • Odpowiedz
@ArturBinkowski: czekaj, ale czy my piszemy o Gangsterach z prawdziwego zdarzenia jak mafia z Pruszkowa czy tylko zwykłych chłopakach z osiedla jakim jest Denis tak na prawdę, no to są spore różnice. Ja się wychowałem w latach 90 i wiem jak było, większość wykopu się pewnie wtedy rodziła i wszystko co się to z opowieści i jakiś filmików, ja nie napisałem o mafii która kierowała się tylko zyskiem, a o
  • Odpowiedz
@bezbekpol: Ale ja nie mówię o Gangsterach czy innej mafii tylko o ludziach z osiedli i w sumie kibolce, wychowałem się w latach 90 i wiem jak było na osiedlach, przynajmniej u mnie w mieście.
  • Odpowiedz
@Ryza: mordo. Jesyem 93 i pochodzę z jezyc pierwsze 13 lat a później Wilda po dzis dzień. Ty mi serio próbujesz coś wmówić? Nie było zasad tak jak i teraz ich nie ma „na ulicy” jedyne z czym mógłbym się ewentualnie zgodzić to było mniej konfidentów bo było to bardziej piętnowane ze względu na kontaktu ludzkie inne niż dzisiaj są. Lecz zasad i moralność nie bulo i nie ma po
  • Odpowiedz
@ArturBinkowski: Czyli starszy byłeś już w latach 00, bo w latach 90 byłeś jeszcze dzieckiem. Ja jestem rocznik 82, pod koniec lat 90 już byłem kumaty i miałem starszych kolegów na osiedlach, widziałem jak było, było dużo więcej zasad dopiero potem zaczęło się łamać to wszystko jak coraz więcej konfidentów zaczęło biegać po ulicach i przede wszystkim "kombinatorów". Nie wiem ja pochodzę z małego miasta, nie jakąś Warszawa czy Kraków,
  • Odpowiedz