Wpis z mikrobloga

Wiele można zarzucić Justynie, ale nie brak hypokryzji. Teraz nagle nie może zostawić Jamniora, ale jakoś w podróż pojechała bez niego i na te jej targi śniadaniowe raczej go nie bierze więc się da czy nie? Dwa to jej teksty do kamery. Wiele można wyjąć z kontekstu, ale jak sama mówi, że czuję się ze sobą dobrze to nasuwa się naturalne pytanie po co poszłaś do tego programu? Jak Przema jakoś specjalnie nie lubię to trzeba mu współczuć, bo coraz bardziej do niego dociera w co się ładuje. Justyna pokazała mu u siebie hierarchię gdzie na pierwszym miejscu jest Ona, potem Pies, potem jej prężny Biznes, a on jest daleko za podium.

Nosaczowa w końcu przyjechała i jak zwykle sztywniutko, ale milutko. U Patryka widać, że mocno go irytuje ingerencja rodziców. Być może już w pierwszym małżeństwie za bardzo się angażowali.

Mama Rysia z Erdolem ustalili, że nic wielkiego z tego nie będzie i ciśnienie zeszło więc w miarę przyjemnie dokończyli jej wizytę. Następne spotkanie zapewne przy decyzji, a potem przy sprawie rozwodowej.

#slubodpierwszegowejrzenia
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Jovynsorek: generalnie to niczego co ona mówi nie można brać na poważnie, bo uj wie czy jutro nie zrobi fikołka w drugą stronę. Ona nieustannie ściemnia na swój temat i w tych swoich opiniach w zależności od tego co na dany moment jej się wydaje, że lepiej zabrzmi i tym samym ona sama lepiej wypadnie w oczach innych. To co mówi kompletnie nie współgra z tym co widzimy. Za to
  • Odpowiedz