Wpis z mikrobloga

#film #filmy #klass #kino #33filmy

School shooting - czyli wejście do szkoły z bronią i urządzenie przez gnębionego ucznia krwawego sądu na oprawcach (lub przypadkowych ludziach) to temat zawłaszczony głównie przez USA i tamtejsze media. Jednak historia tego typu zbrodni jest dłuższa - a co ciekawe - Polska tę historię też tworzyła.

W 1925 roku w jednym z gimnazjów w Wilnie 2 maturzystów zabiła podczas egzaminu 5 osób, możecie przeczytać sobie o tym tutaj:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Strzelanina_w_gimnazjum_w_Wilnie

To był drugi przypadek w europie, kilkanaście lat wcześniej również 5 osób zginęło w Bremie.

Ale w sumie nie o tym miałem. Oglądałem wczoraj estoński film "Klass", najlepiej oceniany estonski film na swiecie, ktory i na filmwebie ma w #!$%@? wysoką ocenę. a ze lubię sobie poukładać film, który obejrzę w głowie, najpierw wytłumaczę wam dlaczego tak jest, a później dlaczego wcale tak nie powinno być.

w Polsce miał on premierę chyba w 2008 roku. pamiętam to dobrze: to był szczyt popularności naszej-klasy.pl. tutaj polskim wydawcom los rzucił gotówkę pod nogi, więc wystarczyło się po nią schylić i przetłumaczyć tytuł: Nasza Klasa. tym sposobem na ESTOŃSKI film wybrali się nawet Janusze - myślę, że ponad połowa wbijała do kina z myślą, że to będzie jakaś wąsata komedia. tacy ludzie rzadko oglądają choć trochę ambitniejsze kino, więc jeżeli pierwszy raz od '88 zobaczyli coś przyzwoitego, co nie kończy się happy endem i wywołuje jakiś dyskomfort, to wniosek oczywisty:

SUPER FILM

to samo w sumie tyczy się przeciętnych licealistów, młode studentki socjologii itd :3

dwa, dziwne gdyby ten film nie dostał świetnych recenzji w kraju, w którym Sala Samobójców zdobyła szereg nagród. czyli filmie spóźnionym o jakieś 5 lat, kompletnie pretensjonalnym, koszmarnym, z padaczką zamiast aktorstwa. na takim tle Klass to kawał dobrego kina, fakt. nie zdziwiłbym się nawet, gdyby twórcy Sali mocno się Klass inspirowali, przy okazji robiąc z zwykłego introwertyka wymalowanego pajaca i pogrążając temat.

to na tyle jeśli chodzi o wytłumaczenie, dlaczego film ten ma takie wysokie noty. krócej o tym, dlaczego nie powinien:

* trochę za mało fantazyjne podejście do scenariusza. brak jakiś większych zwrotów akcji, przez co było dokładnie tak, że po 5 minutach filmu dokładnie wiedziałem jakie będzie miał rozwinięcie, zawiązanie, jakie zakończenie. przez to od połowy filmu przechodziły mi już myśli typu 'dobra, już starczy, bierz już ten karabin i zacznij ich #!$%@?ć'

* zazwyczaj takie rzeczy pisze się tylko w odwrotną stronę, ale: film ten jest dość blady i bez wyrazu, jeśli porównany go z 'hollywoodzkimi" produkcjami na ten sam temat. nie dodaje też do school-shootingu niczego, czego wcześniej nie było, a jeśli widziałem już takie filmy conajmniej 3, to jednak wypadałoby. nie nadrabia kreacją bohaterów, aspekt poznania ich psychiki i wytłumaczenia dlaczego są jacy są, nie istnieje prawie wcale. gość jest kompletnym alienem? siedzi przed komputerem i ma ojca trepa, tyle wystarczy. nie dla mnie :3

Van Sant w "Słoniu" powiedział więcej o swoich bohaterach, mimo, że w filmie jest jakies 20 x mniej linii dialogowej. A do tego dodał swoje mistrzowskie zdjęcia, czarującą i charakterystyczną estetykę obrazu. Lepsze było też skandynawskie "Zło", bo z tego co pamiętam, to potrafiło jakoś zaskoczyć i zaangażować emocje widza.

Ale nie jest to na pewno film zły. Powiedziałbym nawet, że warty obejrzenia - ale nic poza tym. Po prostu wiele o nim słyszałem entuzjastycznych opinii, z którymi postanowiłem się zmierzyć :3


G.....x - #film #filmy #klass #kino #33filmy



School shooting - czyli wejście do sz...

źródło: comment_ngZKLBx1Lz6agSa0CNzEo3HTHMfPcHCz.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz