Wpis z mikrobloga

@jmuhha Jeden znajomy że studiów sam podjął decyzję że się zawija. Dziwne uczucie bo pamiętalem go jako uśmiechniętego ogarniętego wysportowanego gościa
@jmuhha: najbliższy kumpel, znałem go większość mego życia.

Rak nerek, przerzuty na kręgosłup. Wielka niesprawiedliwość bo akurat mu się zaczęło lepiej w życiu dziać. Dostał pracę w stolicy, podwyżki co pół roku, delegacje za granicą, kupował własne mieszkanie i uj.

Nawet nie zdążył odebrać kluczy do własnego M.

Mój naprawdę jedyny bliski kumpel.

Wiem że to może nie niespodziewane odejście, ale jak rano widzisz na Fejsie wiadomość napisaną przez jego brata