Wpis z mikrobloga

Mirki szukam jakiejś książki z fantasy albo sci-fun. Z takich ciekawych tytułów mam za sobą Hyperiona, grę o tron, władcę pierścieni. Myślałem o naszym wiedzminie ale nie wiem od której części zacząć?

#ksiazki
  • 20
@Meciek: od początku najlepiej :D A z innej bajki możesz spróbować Summoner: Zaklinacz. Też są rasy( ludzie, elfy, krasnoludy, orki, gobliny), więc może ci się spodobać.
@Meciek: z Sci-fi polecam:
1. Dicka np. zbiór opowiadań Raport mniejszości jest genialny. Nie czytałam jeszcze ale polecane też są Ubik lub O czym marzą elektryczne owce
2. Limes Inferior, Paradyzja, cylinder van troffa - Janusz Zajdel
3. Problem trzech ciał - Cixin Liu
4. Na skraju jutra - Hiroshi Sakurazaka
5. Człowiek, który spadł na ziemię - Walter Tevis
6. Marsjanin - Andy Weir

Fantasy:
1. Bursztynowa luneta - Philip
@Meciek: Problem trzech ciał to jest po prostu mistrzostwo jesli chodzi o sf. Z fantasy, z moich tegorocznych odkryc to polecam Opowieści z meekhańskiego pogranicza.
@Erlade: nie nazwałbym Problemu Trzech Ciał mistrzostwem. Według mnie to solidna pozycja, ale do jakichkolwiek mistrzów science-fiction to mu daleko. Takie 6-7/10. To co najbardziej razi to papierowość i drewnianość bohaterów (są niemal nie do odróżnienia pod kątem charakteru czy zachowania i to nie jest wina chińskich imion), absurdalność niektórych zachowań i sytuacji, a i sama historia momentami naciągana. Dodatkowo średnio się to czyta, język wydaje się nieco nienaturalny, ale może
@hipek99: zgoda w 100%. Najbardziej przehajpowana książka jaką czytałem ostatnimi czasy. Drewniana proza i bohaterowie-wydmuszki to jedno, ale ogólne założenia książki są wg mnie słabe. Jest naprawdę wiele lepszych książek sci-fi na rynku, nie warto tracić czasu na to. Od siebie polecę Stepehnsona i jego 7EW i Zamieć.
@pol-scot: ale to jakieś przesłuchanie w stylu zmuszania gimbusiary w koszulce Metallici do wymienienia nazw utworów, czy poważnie pytasz? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Lem, Dick, Dukaj, Zajdel, Strugaccy czy nawet Simmons z tym swoim jednym cyklem moim zdaniem pisali o wiele bardziej porywające science fiction niż Cixin Liu. Czy każdy z nich może być nazywany mistrzem to kwestia dyskusyjna, czy nie zdarzyło im się napisać słabszych książek
@thedestroyerofeels: jesli gimbusiara cwaniakuje to trzeba ją doprowadzić do pionu, przesłuchanie to seria pytań ja zadałem tylko jedno; co do cixina każdy może mieć swoje zdanie, na pewno warto sięgnąć i zapoznać się, zauważ tylko, że z tych których wymieniłeś żyje już tylko dwóch więc cudów na polu literatury fantastycznej już raczej nie uświadczymy; Simmons ma dwa świetne cykle
@thedestroyerofeels: ja za to nie uważam Cixina za godnego polecania komuś, kto zaczyna przygodę z książkami sf. Ani to napisane w ciekawy sposób (jak np. "Inne pieśni" Dukaja), ani z intrygującą fabułą z interesującą tajemnicą rozwiązaną na końcu (Morgan i jego "Zmodyfikowany Węgiel"), nie jest to zabawne ("Peanatema" Stephensona albo "Marsjanin" Weira) ani skłaniające do przemyśleń nt natury człowieka ("Ślepowidzenie" Wattsa) lub społeczństwa (ksiązki Brunnera albo Zajdla). W ogóle Problem Trzech