Wpis z mikrobloga

Obejrzałem wreszcie te #ringsofpower i tak szczerze mówiąc nie wiem, skąd tyle narzekań na ten serial.

Zanim przejdziemy dalej, to zaznaczę, że:
ja ten serial zbingowałem zamiast oglądać tydzień po tygodniu, więc traktuję go bardziej jak długi film niż produkcję, w której każdy odcinek powinien mieć jakiś pomysł, rozwinięcie i zakończenie,
książki LOTR-a znałem na pamięć w wieku 14 lat, no ale potem skończyłem 14 lat i już nigdy więcej Tolkiena nie czytałem. Tak że Silmarilliona i reszty lore nie znam, więc i nie będę oceniał zgodności serialu z materiałem źródłowym.

Ale do rzeczy. Czy serial mnie powalił? Nie. Ale czy mnie zniechęcił? Też nie, z chęcią obejrzę kolejny sezon. Podoba mi się "szerokość" uniwersum: tu jacyś hobbici, tu elfy, tu krasnoludy, tu wojna z orkami: dużo mocno różnych wątków, które się przeplatają. Nie podoba mi się natomiast ogólny pomysł na pierwszy sezon, który jest bardzo wyraźnie dopiero zalążkiem dalszej opowieści, a nie czymś samodzielnym. Rozumiem intencję, szczególnie w kontekście zapowiedzianych z góry kilku sezonów, ale też mam wrażenie, że jak już wyjdzie całość i miałbym robić rewatch, to pierwszy sezon odpuszczę: za dużo "exposition", za mało działania. Nie rozumiem też decyzji autorów o stworzeniu pierścieni w kwadrans. Coś, co powinno być jednym z głównych wątków i trudności do pokonania, zostało załatwione jak gdyby to była wyprawa do McDonalda po burgera. Klapa zamiast kulminacji.

Wśród opinii czytałem wiele narzekań na tempo akcji. Mogę się zgodzić, że były dłużyzny, ale ktoś, kto na nie narzeka, chyba nigdy czytał ani nie oglądał LOTR-a. Sorry, tam też było mnóstwo pustych ale podniosłych deklamacji, tylko że jak je wygłaszał biały Aragorn, to były epickie, ale jak to robi czarny, podkreślam, CZARNY muzin z Afrika elf (BTW, chyba najlepiej scastingowana postać), to nagle są "nudne". No sorry, taki styl ma ta opowieść. Gdyby tej trochę-na-siłę podniosłości nie było, to byście narzekali, że zatracono ducha LOTR-a.

Co jeszcze z narzekań, o których słyszałem?
Przewidywalność rozwiązania tajemnicy. No z Gandalfem trudno się nie zgodzić, ale Sauron był dla mnie zaskoczeniem. Może jak ktoś siedzi w lore, to miał jakieś dodatkowe info, ale ludzi, którzy będą tylko oglądać serial - czyli ogromną większość - tożsamość Saurona zaskoczyła.
Galadriela jako zbuntowane dziecko zamiast dostojnej królowej z LOTR-a. Nie wiem, o co wam chodzi, trudno nie zauważyć, że serial będzie o jej dojrzewaniu.
Galadriela winna przejściu Saruona na ciemną stronę. Jak wspomniałem, ja wybitnym fanem Tolkiena nie jestem, a książki czytałem blisko 20 lat temu, ale i tak wciąż pamiętam opis Saurona jako mistrza manipulacji, więc dokładnie tak należy rozumieć jego ostatnią rozmowę/wizję z Galadrielą. Ba, nawet było to dość jasno wyrażone w dialogu - "G: chcesz uzdrowić Śródziemie, czy nim rządzić? S: nie widzę różnicy". Jak jest subtelnie, to narzekacie, że ludzie nie zrozumieją, ale jak by było na rympał, to byście narzekali na banał i brak polotu.

Ogólnie mam wrażenie, że fanboye nastawiły się na ekranizację Silmarilliona 1:1, po castingu doszedł rasizm oraz rytualne (i nieprawdziwe) oskarżenia o woke'izm, a jak serial wyszedł i nic złego się nie potwierdziło, to po prostu trzeba było dla zasady ponarzekać. Mnie tam się oglądało całkiem przyjemnie, a jak w drugim sezonie akcja przyspieszy, to już w ogóle będzie fajnie.

#seriale #pierscieniewladzy #lotr
  • 7
@IrracjonalnaProweniencja:

robi czarny, podkreślam, CZARNY muzin z Afrika elf


Na jego kolor skóry ludzie przestali gadać już po 1 odcinku. Przede wszystkim były większe problemy, a on nawet zagrał elfa jak elfa grać się powinno, w przeciwieństwie do reszty.

serial będzie o jej dojrzewaniu


No fajnie, tylko ona jest już "wdową" z kilkoma tysiącami lat na karku. Poza tym to jest elfka, czym ona się różni od zwykłego człowieka? Gdzieś trzeba
tylko że jak je wygłaszał biały Aragorn, to były epickie, ale jak to robi czarny, podkreślam, CZARNY muzin z Afrika elf (BTW, chyba najlepiej scastingowana postać), to nagle są "nudne".


@IrracjonalnaProweniencja: Ty sobie jaj robisz w tym momencie prawda? XD W porównaniu do monstrualnej wręcz ilości bolączek jakie miał ten serial, kontrowersja dotycząca koloru skóry niektórych postaci skończyła się wraz z premierą pierwszego odcinka. Bo wtedy też stało się jasne, że
gólnie mam wrażenie, że fanboye nastawiły się na ekranizację Silmarilliona 1:1


@IrracjonalnaProweniencja: Nie bo od początku było wiadomo, że tak nie będzie bo nie mieli licencji. Miał być fanfic w świecie zbliżonym, ale to się nie dodaje. Mogli nawet zrobić jakiś zupełnie inny świat na jedno wychodzi. Serial jako produkcja sama w sobie ma wiele błędów logicznych (armia na 3 statkach, Galadriela po kilku tys lat zachowuje się jak nastolatka, przemieszczanie