Wpis z mikrobloga

#slubodpierwszegowejrzenia obejrzałam wtorkowy odcinek jeszcze raz i rozkminiam moment jak Chorzewska rozmawia z tą drugą psycholog i psychologiem Schrödingera. Przypomnę że jest to rozmowa o Justynie i o tym, że totalnie zdominowała Przemka i Chorzewska widzi że może być problem, ale najważniejsze że się sobie podobają. Wcześniej podczas rozmowy mówi jej też że ona to jest taka drama Queen i widać że też jest sama Justyną trochę zmęczona.

Zastanawiam się kolejny raz, jak oni wgl poznają te osoby do programu i wybierają je, bo wydaje mi się że osoba taka jak Justyna z jej problemami wgl nie powinna się w tym eksperymencie znaleźć a nie wierzę, że psycholog nie wyłapał tego, że problemy mogą być bo imo ona ma bardzo dużo nieprzepracowanych rzeczy, które rzutują na jej zachowanie.
Nie mówiąc już o Maćku i Marcie, bo nosacze wydają mi się normalni tylko mają problemy z komunikacją.
  • 15
@vvulpecula: Bo to nie biuro matrymonialne tylko telewizyjne show ¯\_(ツ)_/¯ Raz, że mała pula chętnych, dwa, że ktoś musi pracować na oglądalność, trzy, że żeby się na tym etapie zgłosić do programu, to chyba już na starcie trzeba mieć w sobie jakąś dozę "brawury". Psychologowie są tam dla picu i patrząc na to jak się w ciągu dwóch czy trzech sezonów rozsypał zespół ekspertów, to chyba w końcu zauważają, że lepiej
A jeszcze był taki moment, zapowiedź chyba, jak Chorzewska pyta Macieja "gdzie jest ten chłopak z ankiety?", Zdziwiona, że się nic nie klei. Bo mi się wydaje, że ludzie kłamią w tych ankietach, może nie zawsze świadomie, ale potem się okazuje, że czegoś nie doprecyzowali. Jak na przykład z tym paleniem, że niby może, ale jednak nie aż tyle, no to albo może, albo nie może.

W jednej z poprzednich edycji była
@Sgrzenk: A to też jest ciekawy wątek, randkujac jakoś tam sobie podświadomie dodajemy cnót, ta symboliczna niespuszczona deska w WC zaczyna przeszkadzać po kilku miesiącach, a nie po tygodniu związku. Oni na etapie ankiet mogą sobie wmawiać, że tym razem podejdą do tematu 100% dojrzale i nie będą kogoś skreślać z uwagi na drugi podbródek albo tatuaż, który się im kojarzy z nielubiana koleżanka, a jak przychodzi co do czego, to
@vvulpecula: Nie mogę edytować pierwszego komentarza, więc wybacz, że Ci tak zaspamuje wpis, ale poza swoim wymadrzaniem chciałam dodać, że rozumiem o co Ci chodzi, mnie tak samo oburza wkręcenie do programu Rysia i na nic tu całe teoretyzowanie, że to show i że matka wyraziła zgodę.
@Sgrzenk tak mi się też wydaje że oni trochę grają na etapie eliminacji, że są dojrzali, wyważeni i szukają miłości. Ale jednocześnie mają problemy ze sobą i nawet nie zdają sobie z tego sprawy i tutaj właśnie powinien wjechać psycholog, który widzi że dany problem może bardzo utrudnić zbudowanie relacji.

Uczepię się przykładu Justyny znowu, no ale to jest niesamowite ile ona ma do "zrobienia" ze sobą a totalnie nie zdaje sobie
W sumie nawet gdyby wybierał ich totolotek, to gdyby było fizikal atrekszyn to oni by mówili, że widzą na jakiej podstawie zostali dobrani przez psychologów xD wspólne zainteresowania i w ogóle - ludzie lubią uznawać jakieś takie uniwersalne pierdy w takich przypadkach za spoiwo - oooo lubimy dobrze zjeść, podróżować, spędzać czas poza domem jak jest ładna pogoda itd.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@vvulpecula: już były podobne przypadki w przeszłości: chociażby wspominana często Iga i czy nawet trochę Aspi. Nie wiem jak kiepskim trzeba być psychologiem by nie zauważyć, że te osoby się nie nadają na budowanie związku w tym momencie. Lecz sądząc po radach jakie uczestnicy dostają od "ekspertów" to może faktycznie są bardzo kiepscy.
@Luna_verde: To prawda, nie do przeskoczenia. Ja też raz próbowałam, już byłam tak zrezygnowana (będąc ledwo po dwudziestce xDD), że uznałam, że tym razem wybiorę rozumem. Na szczęście się w tym swoim wyborze szaleńczo zakochałam już na drugiej randce i tym sposobem znalazłam swoją bratnia duszę. Ale jak znajoma jest już na etapie, że pyta koleżanki o poradę, to raczej nikłe szanse na taki zwrot akcji.
@zjem_twoj_bigos: Koleżanka była na kilku randkach z tym gościem i nie zaiskrzyło, więc już raczej nie da rady tego rozkręcić.
Nie jestem wyznawczynią pioruna sycylijskiego i wiem, że czasem atrakcyjność seksualna pojawia się trochę później niż na pierwszej randce, ale roku to raczej nie ma sensu czekać i trzymać faceta we friendzonie. Sama bym czegoś takiego nie chciała i innym również tego nie funduję. Moja koleżanka uważa podobnie, zresztą inaczej byśmy