Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 14
@CosyGrave: Raz w życiu trójkę przeszedłem, mimo że jestem psychofanem jedynki i dwójki. Męczyłem się przy tym okrutnie. Nie byłem w stanie przebrnąć przez tą #!$%@?ą mechanikę walki właśnie. #!$%@?ła mnie też zerowa dbałość o zgodność z poprzednimi częściami. Jak można było przykładowo z Vatrasa zrobić białego typa z czarną bródką w średnim wieku, podczas gdy w dwójce był murzyńskim starcem. Albo ten skiepszczony dubbing. Już Noc Kruka miała z tym
via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@PuriPuriPrisna: Mi w sumie nawet nic konkretnego nie zapadło w pamięć. Pamiętam, że Rhobar brzmiał jak smerf i że byłem strasznie zawiedziony dialogiem z tym szefem asasynów, jak przyszedłem go zabić. I że Gorn brzmiał, jakby w trakcie podróży z Khorinis do Myrtany doznał udaru słonecznego. Jakby to porównać do np. dialogów z Xardasem (najlepiej zagrana postać ever moim zdaniem), Saturasem albo Diegiem w jedynce, to okazuje się, że G3 jest
@ktomizajalnazwy: Bo jest. Dodatkowo jakoś tak wszystko było cicho nagrane i brzmiało to jak z lat 90. Szokuje mnie to, bo w starszych produkcjach ten dźwięk brzmiał lepiej. Już nawet nie tylko w obrębie Gothica. Choć i tak lepsze to było niż w Zmierzchu Bugów czy Arcanii, gdzie występował słynny "Zardas", a Popcorn brzmiał jakby był po siódmym udarze, terapii hormonalnej i z postępującym stwardnieniem rozsianym. ( ͡° ͜ʖ
@CosyGrave: grając magiem to Gothic 3 jest takim symulatorem chodzenia, oglądania widoków i słuchania muzyki. Tylko po to do tej gry wracam. Natomiast granie innymi klasami jest frustrujące a granie klasycznym Łucznikiem to już w ogóle masochizm.