Wpis z mikrobloga

Czytam o tej aferze z Frizem. Raczej w kontekście ruchów marketingowych niż sympatii do Ekipy, bo nie oglądam ich filmów. Co mi się rzuca najmocniej w oczy, to szok jak bardzo ludzie nie ogarniają, ze tam, gdzie jest gruba kasa w grze, tam najbliższa rodzina potrafi sobie skoczyć do gardeł i każdy ma swoją racje. A co tu wymagać jakiegoś odpuszczenia czy "koleżeńskiego" podejścia od obcych ludzi, których los połączył jakimś projektem i paroma fajnymi przeżyciami w ramach tego projektu. Już widząc taka umowę trzeba przyjąć, ze to nie żadna przyjaźń tylko interesy. Oczywiście nie wątpię, ze po drodze mogła się narodzić piękna znajomość, ze maja wiele wspomnień. Ale z szefem w korpo tez możesz mieć wiele wspomnien i zajebiste integracje, ale jak przychodzi do rozliczeń to nadal jest szef i nic za friko nie dostaniesz.
#friz #ekipa #relacje