Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
No dobra, dałem się nabić w butelkę przy zakupie samochodu od arabskiego sprzedawcy w Hamburgu. Uzytkowuje samochód od 5 miesięcy, już po miesiącu miałem z nim problemy. Podejmowałem różnorakie próby naprawy, lecz już się poddałem. Udało mi się skontaktować z byłą właścicielką w Niemczech, okazało się że auto się przegrzewalo, miało problem z ukladem chłodzenia, jest również cofniety licznik.

Chce to sprzedać. Stracę, ok, ale chce to sprzedać ale jednocześnie nie trafić na cwaniaka, który podpicuje i popchnie dalej lub po miesiącu odezwie się do mnie i będzie próbował jakieś dodatkowe pieniądze ode mnie wyciągnąć.

Jak to zrobić, gdzie to wystawić, jak sformułować umowę?

Samochód jeździ, odpalą, nie dymi, pracuje równo na zimnym i na ciepłym, ale silnik prawdopodobnie jest do remontu.

#motoryzacja #prawo #mechanikasamochodowa #samochody #prawocywilne

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #633b20872ccbae2424f4160e
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 8
@Matti92: arabski sprzedawca, kojarzy mi się z "Autohandel u turasa", dodatkowo kontaktował się z poprzednią właścicielką, więc zapewne auto sprzedane/oddane w rozliczeniu do handlarza.
Nawet jeżeli byłaby to osoba prywatna, a wada byłaby ukryta, niczego to nie zmienia.
@Haddi chodzi mi o to dlaczego rękojmia z polskiego KC miałaby obowiązywać do umowy sprzedaży w całości zrealizowanej w Niemczech? (nie wiem, tylko pytam). Poza tym skoro dotarł do poprzedniej właścicielki to pewnie standardowa praktyka, że "handlarza" nawet nie ma w tej umowie. Pomijając że pan Mohamed w rzeczywistości może być kimś kompletnie innym i pozostaje szukanie wiatru w polu
@Matti92: nie mówię o polskim prawie. Umowa może być z handlarzem, ale dane zawarte w brief I i II, są na osobę/firmę(bądź większą ilość poprzednich właścicieli) na którą ostatni raz był zarejestrowany samochód.
Nie wiem na jakiej zasadzie kupił ten samochód, czy opłacało się coś działać prawnie. Wątpię żeby ktoś się bawił w fałszowanie danych, no chyba że to był któryś handlarz z kolei. Tak czy inaczej właścicielka będzie posiadała umowę