Wpis z mikrobloga

via transkrypcja
  • 2
#codziennatranskrypcja #wiadomosci #tvpis #tusk10x
23.09.2022

Oto zapis dzisiejszego głównego wydania programu "informacyjnego" rządowej telewizji.
Archiwum dostępne na: https://codziennatranskrypcjatvpis.github.io/
FAQ

W czterech częściowo okupowanych przez Rosję obwodach Ukrainy - ługańskim, donieckim, chersońskim i zaporoskim - rozpoczęły się pseudoreferenda, w których mieszkańcy mają odpowiedzieć na pytanie, czy chcą, aby te terytoria stały się częścią Rosji.
Dobry wieczór państwu, Danuta Holecka, zapraszam na główne wydanie "Wiadomości".
Pseudoreferenda na Ukrainie.
Rosyjskie oszustwo na okupowanych ziemiach.
Nigdy nie chcieliśmy do Rosji i nigdy nie będziemy chcieli.
Jeśli sprawy potoczą się w trudnym kierunku,
---
mamy narzędzia jak w przypadku Polski i Węgier.
Polityczny szantaż Komisji Europejskiej i próba ingerencji w wybory we Włoszech.
Sądzę, że to było sformułowanie motywowane politycznie i ideologicznie.

---
Polscy kibice są najlepsi.
To jak siódmy gracz.
Polki w walce po marzenia.
Wystartowały mistrzostwa świata siatkarek.

---
Na okupowanych terytoriach Ukrainy rozpoczęły się pseudorefenda, a jednocześnie cały czas trwają rosyjskie ostrzały artyleryjskie i rakietowe.
W Charkowie jest nasz wysłannik Tomasz Grzywaczewski.
Tomku, jak wygląda sytuacja na linii frontu?

---
Bachmut, Kupiańsk to niektóre miejscowości, które znalazły się pod ostrzałem.
Armia ukraińska przygotowuje się do nowej fazy kontrofensywy, ale potrzebuje nowych dostaw uzbrojenia z Zachodu.
Na okupowanych terytoriach ludzie są siłą zaganiani do urn i zmuszani do głosowania w nielegalnych referendach Tragifarsa w rosyjskim wydaniu - tak wyglądają pseudoreferenda na okupowanych terytoriach.
Karabiny nad głowami głosujących i skrupulatne notowanie, kto jak zagłosował.
Moje miasto i region w pełni należą do Ukrainy.
Nie ma tu miejsca dla Rosjan.
Nie popieram referendum.
Jak można nielegalnie wyrwać część Ukrainy, przychodzić do cudzego domu i robić, co im się podoba?
Dla Rosjan ten zabieg jest jednak kluczowy.
Chodzi o włączenie okupowanych terytoriów na Ukrainie w skład federacji.
Jeśli te ziemie zostaną uznane przez Moskwę za część Federacji Rosyjskiej, to będzie oznaczało, że można wysłać tam na wojnę poborowych.
Czyli tych, którzy właśnie masowo otrzymują wezwania do stawienia się w jednostkach.
Część z nich próbuje uciekać za granicę.
Przed przyjmowaniem dezerterów na terytorium UE przestrzegają służby specjalne, również w Polsce.
Patrząc na pojawiające się w mediach społecznościowych nagrania, rosyjska mobilizacja ma mniej więcej taką samą wartość jak pseudoreferenda.
Nawet jeśli Rosjanie wyślą tych poborowych po kilkutygodniowym przeszkoleniu przeciwko Ukraińcom, armii doświadczonej, dobrze uzbrojonym, z dobrym morale, to nastąpi rzeź tych rosyjskich poborowych.
Pseudoreferenda, pseudomobilizacja i pseudoarmia pseudopaństwa.
Mimo to wobec jawnej prowokacji wymierzonej nie tylko w Kijów, ale w cały demokratyczny świat, są jeszcze miejsca, gdzie pojawiają się wątpliwości, po której stanąć stronie.
W niemieckim parlamencie odrzucono dziś głosami rządzącej koalicji propozycję dostaw czołgów na Ukrainę.
Czołgi i granatniki Matador to zbawienie dla naszych ludzi.
Bez waszych czołgów też damy sobie rade i zwyciężymy w tej wojnie, ale chcę żebyście wiedzieli, że walczymy za nasze wspólne wartości.
Na wschodzie Ukraińcy okrążyli rosyjskie siły w Drobyszewie w okolicach Łymanu, przerywając prowizorycznie skleconą linię rosyjskiej obrony.
Nie potwierdziły się jednak doniesienia o zajęciu samego miasta, choć to zdaniem ukraińskiego dowództwa upadnie w najbliższych dniach.

---
Teraz Nowy Jork i szczyt ONZ, na którym bardziej niż kiedykolwiek dominował jeden temat - rosyjska napaść na Ukrainę i jej skutki dla całego świata.
Przenieśmy się teraz za ocean.
Tam jest Marcin Tulicki.
Czy wojna na Ukrainie była jedynym tematem?

---
To nie był jedyny temat, który pojawił się przez te 3 ostatnie dni tutaj.
Tematów było więcej.
Np. ochrona zdrowia czy pandemia COVID.
Tematem nr 1, który pojawiał się tutaj cały czas podczas tego szczytu, była wojna na Ukrainie.
Rosyjska agresja na Ukrainę.
I wiele tematów, które wynikają z tej agresji.
Jak choćby kryzys żywnościowy.
W kuluarach i w oficjalnych przemówieniach niemal wszystko kręciło się wokół jednego tematu - wojny.
Musi zostać przegrana przez agresora.
I agresorem w tym przypadku jest - powtórzę raz jeszcze - państwo rosyjskie.
Polski prezydent nie pozostawił wątpliwości.
W podobnym tonie mówił amerykański przywódca.
Ukraina ma te same prawa, które należą do każdego suwerennego narodu.
Będziemy solidarni z Ukrainą.
Będziemy solidarni przeciw rosyjskiej agresji. Kropka.
Tę solidarność wśród niektórych widać od samego początku inwazji Rosji na Ukrainę.
Jeśli wziąć pod uwagę wsparcie militarne, to niekwestionowanym liderem są USA.
W pierwszej trójce także Wielka Brytania i Polska.
Nasz kraj nie ma za to sobie równych w pomocy humanitarnej udzielanej na wszelkie możliwe sposoby.
Może wielu z państwa trudno w to uwierzyć, ale mimo tego, że przybyło do naszego kraju 6 mln uchodźców z Ukrainy i jak szacujemy, około 2 mln przebywa w tej chwili, nie musieliśmy budować żadnego obozu dla uchodźców.
To był wyjątkowy szczyt pod kilkoma względami.
Po raz pierwszy od zakończeniem II wojny światowej mieliśmy do czynienia z taką sytuacją, że ONZ spotyka się wtedy, kiedy jeden z tych członków, członków ONZ, jest poddany tak silnej krytyce, tak silnej presji.
Cel: uświadomić świat, żeby wiedział i zrozumiał, co dzieje się na Ukrainie.

Rosyjscy dyplomaci są bezpośrednio współwinni, ponieważ ich kłamstwa podżegają do tych zbrodni i je ukrywają.
Ukraiński prezydent, który przemawiał zdalnie, zaproponował powstanie specjalnego trybunału, który będzie mógł ukarać Rosję za jej zbrodnie.
Zbrodnia została popełniona na Ukrainie i domagamy się sprawiedliwej kary.
Izium może stać się kolejnym symbolem barbarzyńskich metod Rosjan.
Polska jest za tym, aby pociągnąć Rosję do odpowiedzialności za wszystkie wyrządzone przez nią szkody.
Sprawcy muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności w sprawiedliwym i niezależnym postępowaniu sądowym, a ofiary i ich rodziny mają prawo do sprawiedliwości i zadośćuczynienia".
Jeśli wziąć pod uwagę słowa, które tu padły, Rosja nie ma szans na to, aby zbrodnie uszły jej na sucho.
Ale jeśli wziąć pod uwagę to, jak od początku agresji zachowują się niektóre kraje jak Niemcy i Francja, to pytanie o szczerość ich deklaracji nasuwa się samo.

---
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo w stu procentach wykorzysta przepustowość gazociągu Baltic Pipe zaplanowaną na ten rok.
Spółka zawarła też z Norwegami dodatkowe kontrakty na dostawy w kolejnych 10 latach.
W ten sposób upadła narracja opozycji o braku gwarancji importu surowca z szelfu norweskiego.

Węgla w zimie nie zabraknie, ale ze względów logistycznych dostawy surowca są rozłożone w czasie - zapewnia rząd i odpowiedzialne za import spółki skarbu państwa.
Do września sprowadziliśmy 2 mln ton.
Od września miesięcznie będziemy sprowadzali ponad milion ton każdego miesiąca i łącznie do kwietnia, czyli do końca sezonu grzewczego, sprowadzimy 10 mln ton węgla.
Do samych gospodarstw domowych ma trafić łącznie 5 mln ton importowanego węgla, a to więcej, niż wynosi zapotrzebowanie, bo pełną parą pracują też polskie kopalnie.
Platforma, która chciała je zamykać, teraz próbuje wywołać panikę wśród Polaków.
Niektórzy powinni mieć już nosy sto razy dłuższe niż ma Pinokio.
W górnictwie inwestycje są kapitałochłonne i czasochłonne.
Nie ma możliwości zwiększenia wydobycia z dnia na dzień niczym za pstryknięciem, trzeba poczekać.
Europejczycy płacą dziś rachunek za lata nieodpowiedzialnej polityki klimatycznej UE, która blokowała inwestycje węglowe, a stawiała na rosyjski gaz i niestabilne odnawialne źródła energii.
Musimy się bronić nie tylko przed poprawnością polityczną Komisji Europejskiej i Brukseli, ale musimy się też bronić przed sytuacją wynikająca z geopolityki i z agresji Rosjan na Ukrainę.
Dziś ze względu na niską wietrzność i naprawy w blokach energetycznych na 2 godziny rezerwa mocy w systemie spadła poniżej wymaganego poziomu 9% zapotrzebowania.
Sieci elektroenergetyczne wydały ostrzeżenie, ale nie dotyczy ono odbiorców, a producentów energii.
Zwykły odbiorca taki jak ja i państwo nie musi się obawiać o braki dostaw.
System pracuje bezpiecznie.
Nie czeka nas blackout w związku z tym ostrzeżeniem.
To jest informacja dla wytwórców energii elektrycznej, którzy funkcjonują na rynku mocy, że moc ich źródeł, ich bloków będzie potrzebna w systemie.
Pozytywne efekty przyniosło natomiast pójście pod prąd w Unii, jeśli chodzi o kierunek dostaw gazu.
Z początkiem października rozpocznie się przesył surowca z szelfu norweskiego gazociągiem Baltic Pipe.
PGNiG wykorzysta całą planowaną na ten rok przepustowość.
Gazu na zimę nie zabraknie.
Gazu na sezon grzewczy nie zabraknie.
Mam nadzieję, że dzięki temu pewne rozedrganie rynku zacznie się uspokajać.
PGNiG podpisało też z norweskim Equinorem dodatkowe 10-letnie kontrakty na dostawy blisko 2,5 mld m3 gazu rocznie.

---
Oglądają państwo główne wydanie "Wiadomości".
Oto co jeszcze przed nami w programie.
Działacze opozycji antykomunistycznej i założyciele KOR-u z najwyższym polskim odznaczeniem - Orderem Orła Białego.
Sławomir Neumann przed sądem.
Politykowi PO grozi 10 lat więzienia.

---
46 lat temu powstał Komitet Obrony Robotników, organizacja opozycyjna sprzeciwiająca się polityce władz PRL i niosąca pomoc represjonowanym robotnikom.
Dziś prezydent Andrzej Duda wręczył działaczom opozycji antykomunistycznej i założycielom KOR najwyższe odznaczenia państwowe - Order Orła Białego.
22 września 1976 roku 14 sygnatariuszy ogłosiło tzw. apel do społeczeństwa i władz PRL.
Wtedy oficjalnie powołano do życia Komitet Obrony Robotników, który początkowo wspierał represjonowanych uczestników robotniczych protestów w Radomiu.
Z czasem KOR stał się jedną z najważniejszych organizacji opozycyjnych, która dała podwaliny pod powstanie Solidarności.
Założyciele i działacze KOR-u otrzymali dziś z rąk prezydenta Andrzeja Dudy najwyższe odznaczenie państwowe - Order Orła Białego.
Nie byłoby dzisiejszej wolnej Polski, w której możemy żyć i się spierać, gdyby nie było tamtego bohaterstwa, tamtej wielkiej odwagi, ryzyka, które na siebie wzięliście.
Ogromnie za to dziękuję.
Odznaczeni zostali: Mirosław Chojecki, działacz opozycji odpowiedzialny za powielanie pierwszych czasopism niezależnych takich jak "Biuletyn informacyjny" czy "Komunikat KOR", a także współzałożyciel Niezależnej Oficyny Wydawniczej "NOWA".
Te setki osób, wśród nich ja, zmieniły swoje życie, żeby było bardziej pożyteczne.
Piotr Naimski, działacz opozycji antykomunistycznej, współzałożyciel KOR-u i Komitetu Samoobrony Społecznej "KOR".
W wolnej Polsce wiceminister gospodarki, poseł, jeden z twórców Baltic Pipe.
Dziękuję Polsce za uznanie tego, co robiłem przez 50 lat.
Oraz Antoni Macierewicz, jeden z liderów opozycji antykomunistycznej, twórca KOR-u i Komitetu Samoobrony Społecznej KOR, a także podziemnego pisma "Głos".
W wolnej Polsce - minister spraw wewnętrznych w rządzie Jana Olszewskiego, szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego, a także minister obrony narodowej.
Utrzymanie niepodległości jest najważniejszym działaniem, które musi łączyć i tworzyć jedność narodu wokół rządu i państwa polskiego.
Order Orła Białego to najstarsze i najwyższe odznaczenie państwowe Rzeczypospolitej Polskiej nadawane za znamienite zasługi cywilne i wojskowe.

---
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo w stu procentach
---
Jeśli Włosi zagłosują nie tak, jak chce Bruksela, muszą liczyć się z karami - zapowiada szefowa Komisji Europejskiej tuż przed wyborami parlamentarnymi we Włoszech.
Ursula von der Leyen grozi użyciem "narzędzi" dyscyplinujących, takich jakie od dawna stosowane są wobec Węgier i Polski.
Wszystko wskazuje na to, że w niedzielnych wyborach koalicja Braci Włochów, Ligi i Forza Italia ma szansę nie tylko na większość parlamentarną, ale i konstytucyjną.
Utworzymy solidny, spójny, silny rząd, poparty mocnym mandatem społecznym, który utrzyma się u władzy przez 5 lat niezależnie, czy lewicy się to podoba czy nie.
Nie podoba się z pewnością unijnym biurokratom.
Szefowa Komisji Europejskiej dała temu wyraz na spotkaniu ze studentami Uniwersytetu Princeton w USA.
Jeśli sprawy potoczą się w trudnym kierunku, mamy narzędzia jak w przypadku Polski i Węgier.
Na reakcję Włoch nie trzeba było długo czekać.

---
Groźby szefowej Komisji Europejskiej wywołały burzę w całej Europie.
Sądzę, że to było sformułowanie motywowane politycznie i ideologicznie.
Prognozowany sukces prawicy we Włoszech wzbudza panikę w Brukseli.
Włochy to trzecia siła polityczna i trzecia unijna gospodarka.
Kraj założycielski UE.

---
Jestem oburzona. Tak nie można.
Tutaj jest demokratyczny kraj.
Ludzie wybierają, kogo chcą.
Ja nie mówię, kogo mają wybierać.
Każdy ma prawo głosować, jak chce.
Choć - jak wprost sugerują eurokraci - pod warunkiem że jest to po myśli europejskiego mainstreamu.
On w tej chwili obawia się, że straci wpływy polityczne i prawdopodobnie będzie starał się sparaliżować przyszłe władze we Włoszech, tak jak to ma miejsce w tej chwili w przypadku Węgier i Polski.
W przypadku Polski von der Leyen także odsłania karty.
Choć Polska spełniła uzgodnione tzw. kamienie milowe ws. reformy sądownictwa, szefowa Komisji zapowiada: pieniędzy z KPO nie będzie.

Polska nie chce zmienić prawa w taki sposób, w jaki zapisaliśmy to w umowie.
W związku z tym nie możemy i nie będziemy mogli przekazać żadnych pieniędzy.
Co oczywiście oznacza złamanie pewnej umowy z polskim prezydentem i wydaje się, że kompromitację Komisji Europejskiej, bo wiadomo, że nie chodzi o żadną nić porozumienia.
A bardziej o szantaż.
By wymusić na Polakach powrót do władzy swoich politycznych faworytów.
Donaldzie, pamiętaj: kiedy spotkamy się ponownie, zobaczymy ciebie, jak sam powiedziałeś, jako premiera.

---
Rosja będzie musiała zapłacić reparacje Ukrainie - podkreślił na forum ONZ Andrzej Duda.
Prezydent Polski przypomniał, że Niemcy po zniszczeniu naszego państwa nadal nie rozliczyli się za swoje zbrodnie.
Posłanka Bundestagu Żaklin Nastić skrytykowała kanclerza Niemiec i stanowisko Berlina w sprawie reparacji, pokazując, że sprawa ta jest aktualna i otwarta.
Niemiecki rząd nie chce płacić 6 bln 200 mld zł zadośćuczynienia Polsce.
"Reparacje to temat zamknięty" - powtarza jak mantrę Berlin, z czym nie zgadza się Żaklin Natić zasiadająca w ławach Bundestagu.

---
Państwo niemieckie, które chce uchodzić za pewien wzór dla całej Europy, jeśli chodzi o kwestie demokracji, kwestie tolerancji, również pewnej sprawiedliwości świadczonej innym narodom, bynajmniej takim wzorem nie jest.
Niemcy nie tylko nie rozliczyły się z Polakami za niewyobrażalne zbrodnie sprzed 80 lat, ale teraz opieszale wysyłając uzbrojenie Ukrainie, pokazują niejednoznaczną postawę wobec Rosji.
Na Zachodzie mamy nieodpowiedzialnego sąsiada, który nie rozliczył się z Polską za II wojnę światową, sfinansował Putinowi, kupując tani gaz i zapewniając sobie dobrobyt, zbrodniczą napaść na Ukrainę.
Moskwa będzie musiała zapłacić Ukrainie reparacje - podkreślił na forum ONZ prezydent.
Nie ma sprawiedliwości bez zadośćuczynienia.
Dotyczy to każdego kraju plądrującego inny kraj.
Dotyczy to dzisiejszych czasów, ale dotyczy to też spraw z przeszłości.
Mówię to jako polski prezydent.
Niemcy wymordowali ponad 5 mln polskich obywateli.
Zniszczyli nasze miasta i wsie.
W pierwszej kolejności domagamy się tego odszkodowania od Niemiec i szczerze mówiąc, dziwią mnie jakieś głosy oburzenia, bo chyba jest to normalne, że jeżeli ktoś coś komuś zniszczył, to powinien za to zapłacić.
Metodycznie i celowo Niemcy burzyli symbole Warszawy i Polski.
Pałac Saski czy zbiory Biblioteki Narodowej, jedne z najcenniejszych w Europie.

---
Chcemy, żeby była jednym ze świadków formułowania się legend patriotycznych, W czasie II wojny światowej zostało wywiezionych z Polski ponad pół miliona dzieł sztuki.

Dziś przekonują, że to oni ostrzegali przed imperialną polityką Rosji, ale z dokumentów i wypowiedzi polityków PO sprzed lat wynika coś zupełnie innego.
To Donald Tusk i jego współpracownicy uzależniali Polskę i Europę od rosyjskich surowców.
To oni domagali się resetu w relacjach z Kremlem i atakowali wszystkich, którzy ostrzegali przed jakąkolwiek polityczną współpracą z Putinem.
Rok 2007, pierwsze expose Donalda Tuska.

Miesiąc później Tusk poleciał z wizytą do Berlina, a już w lutym 2008 roku stawił się w Moskwie u Władimira Putina.
Moje moskiewskie rozmowy to był początek, a nie koniec ożywienia relacji polsko-rosyjskich, także jeśli chodzi o najważniejszych urzędników państwowych.
Wiemy, że mamy w Polsce wielu przyjaciół.
Na Kremlu regularnie bywał też ówczesny szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.
W 2009 roku zapowiedział podpisanie krótko - i długoterminowych umów na dostawę gazu z Rosji.
Wyjadę z Moskwy i przekażę mojemu szefowi, że uważam, że stosunki polsko-rosyjskie są na dobrej drodze Już wtedy politycy PiS ostrzegali, że takie umowy gazowe zagrażają bezpieczeństwu energetycznemu Polski.
Rząd Tuska te ostrzeżenia zignorował.

---
W 70. rocznicę wybuchu II wojny światowej Donald Tusk i Władimir Putin podkreślali, że relacje między Polską a Rosją są coraz lepsze, a politycy nie są od zajmowania się przeszłością, a przyszłością.
Jestem wdzięczny polskiemu rządowi, że znaleźliśmy w osobie premiera i jego kolegów tak dobrych partnerów.
My z premierem Putinem przypilnujemy, żeby nikt w te tryby piachu nie sypał.
To nie były tylko puste słowa.
On atakował wszystkich polityków polskiej prawicy, którzy zdawali sobie sprawę, jak groźne są układy z szaleńcem, z człowiekiem, który zamiast rozmowy prowadzi wojny.
Nawet po zmianie władzy w Polsce lojalny wobec Tuska Radosław Sikorski atakował rząd PiS za ochłodzenie relacji z Rosją.
Nie jesteśmy na wojnie z Rosją.
Rosja nie jest naszym wrogiem - jest uporczywym rywalem geopolitycznym.
Ale Putin to nie Stalin.
Prezydent Putin, jeśli morduje, to detalicznie, a nie hurtowo.
Teraz po inwazji Rosji na Ukrainę i bankructwie prorosyjskiej polityki Tusk próbuje zmienić swoją narrację i zarzuca prorosyjskość swoim politycznym konkurentom.
Ja wzywam do pełnej determinacji w naszej współpracy, aby wyeliminować z polskiego życia społecznego wszystkie fenomeny, które mają tę literkę "Z" jako swój emblemat.
Współodpowiedzialność za zbrodnie Putina na Ukrainie ponoszą jednak ci politycy, którzy przez lata finansowali imperialne ambicje dyktatora.
Zanim Donald Tusk namaluje komuś na czole literkę "Z", to musi zmazać tę literkę ze swojego czoła.
Donald Tusk próbuje się przefarbować na polityka sceptycznego wobec Putina, a w istocie jest najbardziej prorosyjskim politykiem od wielu lat w polskiej polityce.
Donald Tusk nie zmieni przeszłości.
Na zawsze pozostanie ona zapisana nie tylko w jego wypowiedziach, ale też w rządowych dokumentach.
Na ich podstawie wyborcy mogą natomiast zdecydować o politycznej przyszłości przewodniczącego Platformy.

---
W warszawskim sądzie okręgowym ruszył proces Sławomira Neumanna.
Prokuratura podejrzewa prominentnego polityka PO o nadużycia z okresu, w którym pełnił funkcję wiceministra zdrowia w rządzie PO-PSL.
Grozi mu nawet 10 lat więzienia.
Poseł nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.
Sprawa dotyczy wydarzeń z lat 2012-2014.
Sławomir Neumann był wtedy wiceministrem zdrowia nadzorującym Narodowy Fundusz Zdrowia.
Zdaniem prokuratury polityk PO miał wywierać wpływ na władze NFZ, by zawarły kontrakt z jedną z warszawskich klinik okulistycznych, mimo że wcześniej NFZ rozwiązał z nią umowę z powodu wykrytych nieprawidłowości.
Podjął szereg bezprawnych zabiegów mających na celu przywrócenie klinice tego kontraktu.
Prowadził naciski na kierownictwo NFZ.
Na ławie oskarżonych zasiedli także przedstawiciele kliniki.
Zdaniem śledczych lec
Pobierz
źródło: comment_1663956663YNsrC2NJtJIPRSywuRbn3l.jpg