Wpis z mikrobloga

@niochland: Zależy, np. Oculus dla mnie jest najlepszy, bo działa od razu (nie trzeba rozkładać po pokoju jakiś satelitów na kablu), generalnie nie wymaga peceta (zakładasz i grasz), a do tych bardziej fajnych gier typu Alyx czy No Man’s Sky łączy się z pecetem przez Wi-Fi, więc nie ma kabla, o którego się potknę, zabiję, zeżre mnie robactwo i sąsiedzi będą musieli płacić za dezynsekcję. Ale mógłby mieć szersze pole widzenia,