Wpis z mikrobloga

Z perspektywy czasu śmieszne są te opinie, jaka to armia rosyjska niepokonana i straszna. Fakt, jest straszna, ale dla cywili, których morduje, nie dla zawodowych arii państw europejskich. Spójrzmy na historię wojen Rosji w XX i XXI wieku:
1904-1905 - wojna z Japonią - przegrana
1914-1917 - wojna z Niemcami - przegrana i utrata Polski, Ukrainy, Białorusi, państw bałtyckich oraz Finlandii
1919-1920 - wojna z Polską - przegrana
1939-1940 - wojna z Finlandią: wymęczony remis
1941-1945 - wojna z Niemcami: początkowo spektakularne klęski i gdyby nie pomoc aliantów w sprzęcie na przełomie 1941 i 1942 r. Hitler jadłby potrawkę z wodorostów na Kremlu
1979-1989 - Afganistan: przegrana, która doprowadziła do rozpadu państwa
1994-1996 - pierwsza wojna czeczeńska: przegrana
1999-2009 - druga wojna czeczeńska rozpoczęta po wysadzaniu bloków mieszkalnych w Rosji przez FSB - wymęczona wygrana
2014-2015 - inwazja na Krym i Donbas, początkowo dobrze szło, potem zastój na froncie
2022 - inwazja na Ukrainę: właśnie są w trakcie zbierania oklepu
Rosjanom dobrze szło tylko w takich wypadkach jak Węgry w 1956 r. czy Gruzja w 2008, a jeszcze lepiej w Czechosłowacji w 1968 r., gdzie mieli przeciwko sobie nieuzbrojonych cywilów. To jest przeciwnik, z którym umieją sobie radzić.
Przecież gdyby nie to, że przyparci do muru mogą się teraz bronić bombą atomową, NATO powinno ich raz na wsze wykończyć i zajęłoby to nie więcej jak trzy miesiące oraz przyniosło bardzo niewiele strat.

#wojna #rosja #ukraina
  • 19
  • Odpowiedz
@niekibicujepilkarzom: pominąłeś wygodnie np. inwazję z 2014, gdzie wchodzili jak w masło, a Ukraińcy #!$%@? / przechodzili na ich stronę. W sumie nadal sie zastanawiam dlaczego wtedy się zatrzymali i na ile pamięć o tej łatwości pokonania Ukrainy w 2014 miała wpływ na decyzję w 2022, gdzie tak naprawdę to już zupełnie inna armia stawiła czoło ruskom, ak jak i zupełnie inny poziom motywacji społeczeństwa.
Zresztą tak samo pominięta chociażby druga
  • Odpowiedz
@niekibicujepilkarzom: Z drugiej strony rozwalili Polske i Litwe, Szwecje (która swego czasu była potegą), omal nie zniszczyli Prus (ktore dostały niesamowity #!$%@? i cudem przetrwały) czy Francje Napoleona.Juz o wygraniu z III rzesza, ktora podbiła 3/4 Europy nie wspomne. Wiadomo to było dawno temu, ale oni często odwołują się do tych wojen i czasów, nie tylko do XX wieku
  • Odpowiedz
@spike10: Upadek Rzeczpospolitej trwał około 100 lat, a może więcej. Wygrali z upadłym, źle zarządzanym i skorumpowanym państwem z małą armią. Gdyby po śmierci Sobieskiego RON zmodernizowała jak się wszystkie ościenne państwa, zwiększyła armię to ruscy mogli by się zesrać, a nie wygrać. Wojna ze Szwecją była w większości na terenach RON (wojny w 18 wieku). Zniszczyć prusy było bardzo prosto, bo to było bardzo małe państwo. Rzeczpospolita popełniła błąd, że
  • Odpowiedz
@niekibicujepilkarzom: w Finlandii mimo strat wygrali, po prostu nie tak bardzo, jak by chcieli.
@FrasierCrane: nie pominął drugiej wojny czeczeńskiej, ale się zgodzę, że w 2014 radzili sobie dobrze. Słyszałem, że wtedy Rosjanie mieli dobre tylko siły specjalne, ale za to Ukraina w ogóle wojska nie miała. Na początku walk to same bojówki się biły po stronie Ukrainy, bo po prostu nie było komu, czym walczyć.
  • Odpowiedz
@spike10: Ja nie sądzę, żeby podbili i utrzymali kacapstan, wystarczyłoby z naszej perspektywy pobicie ich armii, potem mogliby sobie Niemcy przegrać z zachodem, analogicznie jak w I wś.
  • Odpowiedz
@spike10: był jeszcze jeden czynnik istotny, czyli podejście III Rzeszy do ludności okupowanego ZSRR i setek tysięcy jeńców, z których mogliby zrobić armię, która chętnie walczyła by przeciwko ZSRR
  • Odpowiedz
@kobiaszu: Z tego co pamiętam to przez większość swojego istnienia Rosja/Moskwa pokonywała głównie Tatarów i inne ruskie twory, a z państwami na zachodzie (Polska/Szwecja itd) miała głównie wymęczone remisy poza wojnami na schyłku istnienia tych państw (jak np rozbiory, wielka wojna północna, wojny Napoleońskie) gdzie w końcu udało im się pokonać tak naprawdę swojego przeciwnika.
  • Odpowiedz
a partyzantka ZSSR już wtedy była szacowana na najliczniejszą w Europie, ewentualnie niewiele mniejszą niż AK.


@spike10: Polacy wychowani w micie AK. AK nie miała startu do partyzantki sowieckiej czy jugosłowiańskiej
  • Odpowiedz