Wpis z mikrobloga

@Matpiotr: Farbowanym lisem jest ktoś kto nie miał wcześniej związku z Polską, a nie chłopaki z podwójnym obywatelstwem. Takim tokiem rozumowania to Zalewski jest farbowanym lisem. Taki Guercio, Chmiel, Brzozowski, Bugaj i Oyedele nie różnią się niczym od niego. Farbowanym lisem to można określać Cionka, Olisadebe czy inne naturalizowane wynalazki. Takie określanie każdego Polka, który urodził się za granicą, jest strasznie durne. Tylko u nas tak się w tak durny sposób