Wpis z mikrobloga

@Ranger: nie, teraz mamy sporą inflację i polecam zainwestować w drzewa owocowe. Dereń, świdośliwa, nieszpułka śmiało mogą zastąpić nie jedną brzozę.
  • Odpowiedz
@MondayPL: @John-Deere: dlaczego brzózki nie? Mam dwie, tylko nie były zadbane, więc są bardzo wysokie, poza tym nie widzę wad (przynajmniej przy takiej ilości).

Klon przeżyje na piaszczystej glebie?
  • Odpowiedz
@Ranger: Tak jak pisali mirki, rozrzuć trochę wapna w tym roku i na wiosnę posadź drzewa owocowe.

Brzoza ma zero walorów użytkowych, szybko rośnie i rozsiewa się jak chwast. Niezależnie od Twojej motywacji będzie Ci ciężko utrzymać takie habazie w ryzach. Jak sobie odpuścisz na chwilę zostaniesz z chaszczą.
  • Odpowiedz
@Ranger: Jeśli rzeczywiście takie miniaturowe to myślę że spoko. Mam na granicy działki u sąsiada duże kilkunastometrowe brzozy i stwierdzam że o ile ładnie to wygląda, to syfi okropnie - liście małe, bardzo trudno się to grabi, do bez przerwy leci z tego jakieś drobne gówno, co raz taras do zamiecenia.
  • Odpowiedz
@Ranger: brzozy to cały sezon letni do jesieni problem z czystością środowisku wśród nich. Na początku lata osadza się zielony pył na wszystkim do okoła, np. na parapetach domu, auta. później brzoza wypuszcza swoje jakieś drobne żólte kotki, które przy wietrze fruwają po połowie ogrodu, nastepnie przychodzi jesień małe drobne liście, trudno grabiące się z trawy, ewentualnie można skosić. Jeszcze dochodzi kwestia przyszłej wycinki za pozwoleniem. Jestem zdania, że drzewa niech
  • Odpowiedz