Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nie wiem co ze sobą zrobić. Trzy lata temu myślałem, że mam wszystko, narzeczoną, dobrą pracę, oszczędności na mieszknie, jednak wszystko prysło od tak, trafiłem do więzienia... ale post nie o przyczynach, może na to zbiorę się kiedy indziej, w skrócie znalazłem się w złym miejscu o złym czasie, ale do sedna. Od dwóch tygodni jestem na wolności. Pierwsze co zrobiłem to odszukałem moją narzeczoną, która miała na mnie czekać. Jak ja się pomyliłem. Okazało się, że moja narzeczona wyszła za mąż za jej najlepszego wtedy przyjaciela. Podczas mojego pobytu odwiedziła mnie tylko raz. Tłumaczyłem to sobie, że jest wrażliwa, nie chce tego oglądać, nigdy nie nalegałem na wizyty, gdyż po prostu uznałem, że może to na nią źle wpływać. Dodatkowo wczoraj dowiedziałem się od jej sąsiadki, że mają synka. A synek jak się domyślacie ma około 3 latka. Nie skonfrontowałem tego jeszcze z moją byłą narzeczoną. Co powinienem zrobić? Walczyć? Przecież to może być mój syn... Czy nie rozwalać im ich szczęścia i po prostu ruszyć dalej?

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63231d971afdc4d5a91ce25d
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Wesprzyj projekt
  • 7
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@nicalibres: @de_fekacja: nie będzie płacić. Jeśli mąż nie podważył ojcostwa to domniemuje się, że on jest ojcem. 6 miesięcy minęło i koniec pieśni, trochę patologiczne prawo, ale co poradzisz.