Wpis z mikrobloga

Siema, właśnie mija rok od kiedy nie piję #alkohol nie wiem czy to jakiś wielki wyczyn, ale trochę #chwalesie Nigdy nie miałem problemu z nadużywaniem alko, ale pewnego dnia postanowiłem nic już nie pić. Po drodze urodziny swoje i różowej, dwie parapetówki, kawalerski, wesele siostry, święta i wiele innych okazji, gdzie nic nie wypiłem. W sumie to wódy mi nie żal, ale zimnego piwka to bym się napił. Bezalkoholowe piwa, nawet to zwykłe (a nie smakowe), to jednak nie to samo.