Wpis z mikrobloga

Może i niepopularna opinia ale oglądałem #ringsofpower i nawet mi się podobało, fajna baśń. Tylko jednego nie rozumiem - czemu Galadriel wyskoczyła ze statku wiedząc że czeka ją płynięcie wpław? Moja pierwsza myśl - o nieźle, elfy są nie tylko nieśmiertelne ale i nigdy nie tracą sił ani nie umrą z głodu ani pragnienia, kawał kozaków, może se płynąć miesiącami i #!$%@?

Ale jeżeli tak to po co szukała statku zamiast płynąć do brzegu? Dlaczego rzuciła się na manierkę z wodą? Bez sensu był cały ten wątek, totalnie zaburzył mi poukładanie sobie co elfy mogą a czego nie
  • 4
@Drzewid: dla mnie to było trochę bez sensu, też tak myślałem że "jakby nie wyskoczyła to by nigdy nie wróciła" ale dwie rzeczy się nie trzymają kupy:

- wyskoczenie z łodzi na morzu dla osoby która musi pić słodką wodę żeby przeżyć / a to że rzuciła się na manierkę sugeruje że musi / to niemal pewna śmierć. Więc w sumie lepiej już płynąć i nigdy nie wrócić
- zwłaszcza że
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@gatineau: w sumie mi się też coś pomieszało, bo u Tolkiena to w sumie ona dotarła z buta do Śródziemia w pierwszej erze. I myślałem, że w tych czasach jak płynie to może Elfowie już nie pływają do Śródziemia ale pozwalają przypłynąć do Amanu. A tutaj w serialu przypłynęła statkiem do Śródziemia, więc nie wiem.