Wpis z mikrobloga

@saakaszi mieszkałem blisko uregulowanych przez Niemców rzek. Gdyby jeszcze za komuny nie rozebrano większości żeliwnych śluz i przepustów, to by wszystko działało jak trzeba i by powodzi 97 nie było zapewne :) No ale rząd prowadzący grabież, nie poskarży się na podobnych sobie poprzedników. Wycięli silnik z Mercedesa i narzekają k*rwy, że wolno jeździ ta niemiecka maszyna.


@BitulinowyDzem: To bycie polakiem, od szwagra się dowiesz albo teścia że najlepsze
  • Odpowiedz
@zuzka-kotkowska: Pfft, Kurski nie takie rzeczy sprzeda wyznawcom. "Prapradziadek Tuska doradzał Bismarckowi". A jeszcze wcześniej, przodek Trzaskowskiego gonił Drzymałę-Kaczyńskiego i jego wóz.
  • Odpowiedz
@BitulinowyDzem: śluzy nie zatrzymały by takiej ilości wody. Ale gdyby były to na pewno dało by więcej czasu na reakcję i rozeznanie, co w ogóle się dzieje. W 97 nikt nie wiedział co w ogóle jest grane i dopiero jak przyszła woda to się połapali ale już było za późno. Ale co sobie popływałem pontonem po mieście to moje.
  • Odpowiedz
@DexterFromLab mówisz o Wrocławiu? Mi chodzi na przykład o sytuację w których inne miasta przerywały wały antypowodziowe w dół rzeki od miasta, by obniżyć falę i dać szansę wałom na utrzymanie koryta. Takich przepustów było na tyle dużo, że pozwalały one na pewne reagowanie w sytuacji kryzysowej. + W świadomości ludzi byłoby to, że wały się rozszczelnia, więc nie byłoby zapewne wielkiej akcji ratowania wioseczek przed Wro.
Też pływałem :) ale
  • Odpowiedz
@DexterFromLab no i pytanie jak by wyglądała infrastruktura wodna przy rzekach - rowy, zbiorniki retencyjne etc. Przeciez zeszłoroczna katastrofa na Baryczy była wywołana zaniedbaniami na właśnie tym polu... A mamy już prawie 30 lat od wielkiej powodzi
  • Odpowiedz
@BitulinowyDzem: wtedy mieszkałem w Krośnie Odrzańskim. Wałów u nas nie było tylko tereny zalewowe, które się przepełniły. Nie mam pojęcia jak wyglądała ta infrastruktura, ale powódź była taka że całe dolne miasto było zalane. Ojciec był wojskowym i przewoziliśmy ludzi tym pontonem. Nie wiem na jakiej zasadzie jakaś śluza miała by to zatrzymać, skoro poziom wody był tak abstrakcyjnie wysoki że przelało by się przez każdą śluzę.
  • Odpowiedz
@DexterFromLab służy były w bokach wałów. Pozwalały na przepuszczenie wody na teren zalewowy / pole uprawne. Jeśli weźmiesz pod uwagę długość Odry i jej dorzeczy które oberwały cofką, to mogłoby mieć to znaczący wpływ na przebieg powodzi. No ale cóż. Było, minęło. Ważne, że znamy już winnego ;)
  • Odpowiedz