Wpis z mikrobloga

@damian-powazka98: z urzędu pracy w moim powiecie są same bezpłatne staże a wydawanie na autobusy czy paliwo by porobić dla janusza za darmo miesiąc-dwa się nie opłaca. Do wyboru jest układanie kostki brukowej 12h dziennie za minimalną w powiatowym a tak to wszystko daleko jest i nie miałbym jak dotrzeć do roboty. Jakbym mieszkał w okolicy powiatowego 50k+ to jeszcze mógłbym pokombinować a tak to się pokręcę jak smród po gaciach,
@damian-powazka98: plus moja matka roboty w powiatowym szukała dobry rok jak nie dłużej a miała już doświadczenie zawodowe. Szczyla bez doświadczenia i wykształcenia zawodowego nie przyjmą tak z marszu ehh. Nawet na budowę już selekcję robią bo się nie opłaca przyjmować nowych pracowników.
@Ezev: No niestety, jak się mieszka poza miastem to logiczne że w większości przypadków trzeba dojechać te 20-30 km do centrum,bo tam są ulokowane większe firmy. Busy na pewno dojeżdżają do Ciebie więc da się dotrzeć.
To się zazwyczaj sprowadza do tego że - chcesz mieć spokój i względną ciszę poza miastem = musisz dojeżdżać do pracy. Chcesz mieć pracę na miejscu = musisz się ulokować w większym mieście i pogodzić
@Ezev: 40? No to przecież musisz mieć dookoła w promieniu powiedzmy tych 20 km sklepy, jakieś usługi. No nie wiem, skoro twoja mama w dużo starszym wieku niż twoim jest w stanie znaleźć cokolwiek, to myślę, że tym bardziej Ty w trakcie studiów powinieneś bez problemu coś znaleźć, ale nie próbujesz.
@damian-powazka98: w duzym miescie mnie gdzies na pewno przyjma, na #!$%@? na tak krotki okres czasu nie przyjmuja. moge co najwyzej z ukraincami w polu czy foliach porobic we wrzesniu przy czym #!$%@? sie o lepsze krzaczki za psie grosze to tez taka perspektywa ze poki mam jakies zaskorniki to nie pojde tam. juz wole za granice za rok wyjechac z kuzynem chociaz zaplaca jak czlowiekowi a nie januszerka po calosci.
@damian-powazka98: urzad pracy nie chce przyjmowac studentow by im placic tylko proponuja bezplatne staze. sklepy i usługi są pozajmowane a poza tym jest ich naprawdę niewiele. jak chcesz gdzieś isc na krotki okres czasu to musisz sie interesowac tym z pol roku przed przy czym i tak po znajomosci znajduje sie robote a przynajmniej te co lzejsze.
@damian-powazka98: kompletnie mi się kierunek nie podoba. ogólnie tok studiów na polibudzie jest kompletnie z #!$%@? tu zrobiony gdzie na 1 semestrze masz rzeczy które są na 2 semestrze dopiero tłumaczone od podstaw przez co jakas polowa #!$%@? pewien przedmiot który ma dwie kontynuacje w tym ja. przy czym wiekszosc z nich sie poddaje i nie wraca juz na ten kierunek. malo kto wszystko w terminie zalicza ale jak juz sie
@Ezev: Na każdym kierunku masz 1-2 #!$%@? przedmioty, które zazwyczaj nie są aż tak istotne.
Też mój pierwszy wybór studiów był zły, i po pół roku zmieniłem kierunek, więc polecam robić to co czujesz, bo będziesz z tym zawodem do konca życia.
Jakbym mieszkał w okolicy powiatowego 50k+ to jeszcze mógłbym pokombinować


@Ezev: to rusz te swoje 4 przegrywowe litery, poszukaj jakiejkolwiek pracy, która pozwoli ci odłożyć trochę kasy na start, a potem przenieś się do miasta powiatowego. Jakoś na komputer i internet cię stać.