Wpis z mikrobloga

Zaintrygowały mnie opowiadania pisane przez @CloudSpanner z serii #harlekinydlaprzegrywow a szczególnie wyprawa po województwach. Natchnęło mnie to do puszczenia wodzy wyobraźni i choć nie mam wiele czasu to stworzyłem prequel do historii w województwie zachodniopomorskim. Zależnie od możliwości mogę kontynuować opowieść, lub dzielić ją z mistrzami gatunku ;)

- - - - -

Szerokie niskoprofilowe opony głośno huczą tocząc się z wielką prędkością po gorącym asfalcie drogi szybkiego ruchu S3. Tego letniego poranka powietrze województwa zachodniopomorskiego przecina BMW M850i xDrive Coupe w kolorze technologii kosmicznych Frozen Pure Grey. Za kierownicą siedzi popularny w mediach społecznościowych influencer, znany i podziwiany przez wielu warszawiak Oskar Klaudiusz Deweloperski. Ubrany od stóp do głów w wysokiej jakości odzież z napisami Tommy Hilfiger mocnym uchwytem dłoni na skórzanej kierownicy pewnie prowadzi auto po delikatnych zakrętach wśród pól i jezior zmierzając nad zachodnie wybrzeże Bałtyku. Koszulka polo ściśle opina opalone ciało z wyraźnym acz lekkim zarysem mięśni, a błękitne oczy łowcy wpatrują się spod perfekcyjnej fryzury czarnych włosów na pojawiająca się przed nim drogę.

Dzwonek podłączonego do systemów BMW iPhone 13 Pro Max wyrywa Oskara z transu podróżowania 230km/h. “Elo, co tam?” W głośniku słyszy młody męski basowy głos “Sie ma Oski, ile ci jeszcze do nas zejdzie? Zaraz smukłe foczki zaczną wychodzić na plażę, a z tego co oglądałem wczoraj jest na co polować w tym sezonie. Możemy próbować pobić zeszłoroczny rekord.” Właśnie dzwonił kuzyn Oskara, Kacper Michael Dalekomorski. Jego rodzina odniosła wielki sukces na pomorzu zachodnim - rodzinna firma produkowała ekskluzywne jachty które znajdowały klientów w najlepszych portach świata - cumowały w Monako, Miami jak i w wielu portach Emiratów. Chodzą słuchy że znane z oburzającej afery o wyjazdach polskich modelek ekscesy odbywały się między innymi na należących do arabskich szejków dwóch jachtach z prywatnej stoczni Dalekomorskich. Jakby tego było mało Kacper dostał w darze od natury fantastyczne geny. Mierzący 199 cm młodzieniec o wyrzeźbionym słońcem, słoną wodą i piaskiem ciele i wypełnionymi do granic wytrzymałości gumek bokserkami był wicemistrzem kite-surfingu. Kręcone blond włosy opadające do wysokości ostrej jak żyletka szerokiej szczęki nadawały mu archetypowy wygląd surfera - nic dziwnego, jego matka jest amerykańską pięknością którą jego ojciec upolował podczas jednego z wielu wyjazdów do USA. Wystarczyło spojrzeć na ich rodzinę i od razu czuć było wielki świat. Oski w szybkich słowach wyjaśnił Kacperowi sytuację: “Luz człowieku, docisnę trochę tą budę, jeszcze nie ma korków więc do 40 minut powinienem się wyrobić.”
K: “Dajesz Oski, mam też niespodziankę. Namówiłem starego żeby zorganizował nam rozrywkę. Jutro podwiozą nam dwie sztuki Kawasaki Ninja żebyśmy mogli pozwiedzać wybrzeże i łowić na całym paśmie od Świnoujścia po Dąbki, nie zapominając o legendarnym Mielnie hehehe. Będzie w pytę bro!”
O: “Już ostrzę fiuta na to co będzie się działo brachu. Będziemy darem niebios dla dupeczek pomorza zachodniego!”
K: “Tak jest ziom. Młode Wilki pokażą jak się bawić. Można? Można! A - i jeszcze jedno. W tym roku słyszę sporo ukraińskiego, niektóre łanie wyglądają jak instamodelki, ale chyba jeszcze nie ogarniają swojej wartości. Mówię Ci, ósemki i dziewiątki chodzą bez celu po plażach, piękne buźki, krągłe ciałka, długie nogi, zero tłuszczu, a naiwne jak z podstawówki.”
O: “No to w takim razie będziemy je liczyli za pół punkta.”
K: “Obgadamy zasady jak przyjedziesz przy butelce bourbona bro. Bywaj!”

W tym samym czasie w Międzyzdrojach stał pod prysznicem niejaki Tomasz Popegeerowski. Młody chłopak przyjechał nad morze ze swojej wsi do pracy w smażalni ryb aby pomóc rodzinie podreperować dziurawy budżet. Stał pod prysznicem oddając się czynnościom mającym zmniejszyć jego niemożliwy do zaspokojenia w naturalny sposób popęd, ale w oddaniu się namiętnym fantazjom przeszkadzał mu zapach przepalonej frytury który tak głęboko wniknął w jego przerzedzające się włosy, że żaden szampon ani żel nie był w stanie wywabić tego dorszowo-frytkowego bukietu. Chłopak mimo swoich 20 lat nie miał jeszcze żadnej dziewczyny. Tłumaczył to sobie tym, że wszystkie ładne panny uciekły po podstawówce do miast wojewódzkich, a u nich na wiosce zostali sami chłopacy. Miał wielkie nadzieje związane z tym wyjazdem - chciał zarobić trochę pieniędzy i przeżyć pierwszą w życiu wakacyjną miłość. Tak bardzo pragnął bliskości dziewczyny, samotność przeszywała jego pierś tysiącem niewidzialnych cienkich igieł. Wszelkie nadzieje leżały w tym 2 miesięcznym wyjeździe nad wybrzeże. Nie mierzył wysoko, aby była miła, cicha, spokojna, taka w sam raz dla niego. Na pewno w tym oceanie pięknych opalonych dziewczęcych ciał znajdzie się jakaś mniej wymagająca Karina której będzie w stanie zaimponować postawieniem lodów i randką z butelką wina z Żabki na plaży. Tak musi być. Świat nie może być aż tak brutalny…

Tymczasem pod letniskową willą na prywatnej działce Dalekomorskich guzikiem Start-Stop swoją Bejcę gasił właśnie Oskar Klaudiusz Deweloperski…
  • 5
@MatthiasVirtual:
Dziękuje bardzo za uznanie i jak zawszę plusuję wszelkie pisarskie inicjatywy na tagu #harlekinydlaprzegrywow.
Osobiście radzę też dodawać kilka pokrewnych tagów takich jak #przegryw #blackpill itp żeby twórczość dochodziła do szerszej publiczności.

Z plusów:
+ wprowadzenie nowej, potencjalnie interesującej postaci - Kacper Michael Dalekomorski (chociaż przydałoby mu się bardziej światowe imie - może chociażby Kasper? Kaspian? Kajetan? Korneliusz?
+ dbanie o szczegóły (a przynajmniej kilka, których sprawdziłem) - dostępny