Wpis z mikrobloga

via transkrypcja
  • 2
#codziennatranskrypcja #wiadomosci #tvpis #tusk9x
19.08.2022

Oto zapis dzisiejszego głównego wydania programu "informacyjnego" rządowej telewizji.
Archiwum dostępne na: https://codziennatranskrypcjatvpis.github.io/
FAQ

Czeka nas gwałtowne załamanie pogody.
Przez Polskę przejdzie front burzowy.
Dodatkowo niemal w całym kraju obowiązują ostrzeżenia przed upałem.
Dobry wieczór, Edyta Lewandowska, witam państwa i zapraszam na Wiadomości.

---
Najwyższy w historii rating mówi sam za siebie.
Polska odporna na globalne spowolnienie gospodarcze.
Polska polityka pieniężna jest na tyle dobrze skalibrowana, że nie generuje to problemów po stronie rynku pracy.

Coraz lepszy stan wody w Odrze i niemal pewna diagnoza.
Złota alga jest tym tropem, który wiążemy z tym, co wydarzyło się na Odrze.

---
To jest rzut na prowadzenie na pewno!
To jest ponad 81 metrów!
Polscy lekkoatleci znów zachwycili w Monachium.

Jest kolejny medal dla Polski, kolejny medal w mojej karierze. Super.

---
Polska gospodarka mimo wojny i kryzysu energetycznego nadal rośnie szybciej niż niemiecka.
Taki wniosek płynie z analizy danych za drugi kwartał porównywanych z tym samym okresem ubiegłego roku.

W pierwszym kwartale polska gospodarka rosła w tempie 8,5% w skali roku.
W drugim - w tempie 5,3%.
Pojawiają się niektóre negatywne komentarze, które mnie trochę dziwią, bo należy porównać to do samochodu jadącego przez 85 km/h przez pierwszą część dystansu i 53 km/h przez drugą część dystansu.
Używając tego porównania, samochód niemieckiej gospodarki na początku roku jechał o ponad połowę wolniej od polskiego, a w kolejnych trzech miesiącach jeszcze wyhamował.
Także cała strefa euro rozwijała się wolniej niż Polska.
To jest wzrost, który imponuje połowie Europy.
Zwłaszcza tym krajom na południu.
Oni by chcieli mieć taki wzrost gospodarczy.
A to, że teraz gospodarka wyraźnie hamuje, to jest element, który występuje na całym świecie.
I jest zamierzonym efektem podwyżek stóp procentowych przez wiodące banki centralne, które schładzają gospodarkę, by walczyć z inflacją.
Mimo to produkcja polskich fabryk rośnie w niezłym tempie ponad 7,5%.
Zatrudnienie w gospodarce wciąż jest na plusie, a wzrost płac sięga prawie 16%.
Polska polityka pieniężna jest na tyle dobrze skalibrowana na chwilę obecną, że nie generuje to problemów po stronie rynku pracy.
Polską gospodarkę w dużej mierze napędzają skarbowe spółki.
Agencja Moody's właśnie podniosła ocenę wiarygodności kredytowej największej z nich, czyli Orlenu, do najwyższego poziomu w historii.

---
Najwyższy w historii rating mówi sam za siebie i jest najlepszą recenzją tej krytyki, która spadała na pomysł fuzji Orlenu z Lotosem.
W ciągu ostatnich czterech lat obecny prezes Orlenu Daniel Obajtek zarobił o 4 mln zł mniej niż w ciągu ostatniej czterolatki rządów PO-PSL ówczesny szef spółki Jacek Krawiec.
Za kadencji Daniela Obajtka koncern zarobił na czysto 23 mld zł.
W porównywanym okresie zarządzania przez Jacka Krawca Orlen zanotował stratę.

---
7500 analiz i niemal pewna diagnoza - złote algi, niezwykle toksyczny gatunek glonów mógł przyczynić się do masowego śnięcia ryb w Odrze.
Na całej długości rzeki rozstawiono kilkadziesiąt zapór, które mają teraz pomóc w ich usunięciu.
To istotne, bo rozkładające się martwe ryby mogą zagrozić tym, które przeżyły.
W każdym powiecie wzdłuż Odry działają punkty kontrolne, które na bieżąco monitorują stan rzeki.
Pracują niemalże w trybie ciągłym, 24 godziny na dobę, po to żebyśmy codziennie mogli śledzić przebieg parametrów.
A te są coraz lepsze.
W wielu miejscach parametry nie odbiegają od norm.
Teraz najistotniejsze jest jak najszybsze zebranie śniętych ryb.
W 15 miejscach mamy rozstawione 26 zapór, które w bardzo sprawny sposób wyłapują te śnięte ryby czy śnięte organizmy, które płyną po tafli rzeki.
Badania próbek wody dały jednoznaczne wyniki - w wodzie zakwitły silnie toksyczne glony, tzw. złote algi.
Ilości, jakie występowały tej algi, są olbrzymie, to masowy zakwit glonów, to niestandardowe ilości, kilkadziesiąt miligramów na litr.

Dokładnie te same wnioski ze swoich badań przedstawili naukowcy w Niemczech.
Przed nami, a przede wszystkim przed całą grupą naukowców, badania, by stwierdzić uwarunkowania, które doprowadziły do powstania tego właśnie gatunku.
Na pewno jednym z czynników był rekordowo niski stan wody i bardzo wysokie temperatury.
Pogoda ma tutaj dość istotny wpływ, przede wszystkim nasłonecznienie wody, wysoka temperatura.
One katalizują te procesy, przyśpieszają rozwój różnego rodzaju zakwitów.
Drugim parametrem jest zasolenie wody, które też pomogło w zakwicie glonów.
Po stronie niemieckiej wyższe parametry miały być obserwowane już w ubiegłym roku.
Ostatecznie plany awaryjne w tym przypadku nie funkcjonowały, to u nas plany awaryjne nie zadziałały, nie zamierzamy przerzucać na Polskę odpowiedzialności.
Masowe śnięcie ryb na Odrze nie jest pierwszym tego typu przypadkiem - 13 lat temu latem na Bugu i Narwi doszło do podobnej w skutkach katastrofy.
Wtedy przyczyną była zbyt mała ilość tlenu.
Stężenie tlenu spadło w rzekach, w Zalewie Zegrzyńskim poniżej wartości minimalnej dla możliwości rozwoju organizmów, co spowodowało masowe śnięcie.
Podobne masowe śnięcia obserwowane są teraz w Niemczech, głównie na zamkniętych zbiornikach.
Upalne lato w połączeniu z małą ilością opadów dają właśnie takie efekty.

Kryzys związany z sytuacją na Odrze nie spowodował ostudzenia temperatury politycznego sporu.
Wręcz przeciwnie - jak podkreślają komentatorzy, od samego początku opozycja próbuje go wykorzystać politycznie, pomimo że fake newsy i manipulacje mogą przynieść opłakane skutki.
Nie tylko z rzeki zrobili ściek.
Nie ma wątpliwości, że sytuacja na Odrze nadal jest wykorzystywana do politycznego ataku.
Chcą zatruć umysły, nie tylko wodę, nie tylko powietrze, ale też umysły.
Stąd opinia, że totalna opozycja z Donaldem Tuskiem na czele serią nieprawd i manipulacji próbuje wywołać wśród Polaków poczucie zagrożenia i stan niepewności.
Ten strach ma skłonić, wywołany sztucznie, ma skłonić Polaków do poparcia opozycji Donalda Tuska.
Tak to wymyślono, dlatego rzucają nieprawdziwe oskarżenia czy powielają fake newsy.
Komentatorzy zwracają uwagę, że w tworzeniu takiej narracji...
Trzeba Polskę oczyścić z tego brudu.
... biorą udział podczas różnych okazji te same osoby.
Pani Anna Garwolińska włącza się we wszystkie działania, które osłabiają czy mają sprawić problemy rządzącym.
To ona skalowała żądania przy strajku kontrolerów po to, żeby doprowadzić do blokady polskiego nieba wówczas, teraz oferuje swoje usługi tym, którzy ucierpieli w związku z katastrofą ekologiczną.
Brak wiarygodności, hipokryzja i używanie kryzysu do politycznej gry to zarzuty, jakie wobec opozycji pojawiły się także po tym wpisie senatora Stanisława Gawłowskiego.

---
Były sekretarz generalny PO dziś kreuje się na obrońcę przyrody, a sam usłyszał prokuratorskie zarzuty prania brudnych pieniędzy i przyjmowania łapówek w zamian za - jak twierdzą śledczy - ustawianie przetargów na budowę instalacji melioracyjnych na Pomorzu.
Inwestycje miały nie spełniać norm, a wybudowanie tzw. wrót sztormowych na jeziorze Jamno skończyło się drastycznym osuszeniem akwenu i niemal katastrofą ekologiczną.
To jest zasada prosta: jeśli nasi coś zawinili, to ich bronimy.
Jeśli jest jakiś problem po stronie przeciwnika, to bijemy w najwyższe tony.
Ja bym się wcale nie zdziwił, gdyby opozycja za chwilę sprowadziła Komisję Europejską, która będzie twierdzić, że mamy do czynienia z jakąś winą ekologiczną rządu.
Teraz opozycja gra na skrajnych emocjach, upatrując w nurcie manipulacji swojej szansy na zdobycie kilku sondażowych punktów.

---
Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości, zobaczmy, co jeszcze przed nami.

---
Ekstremalne ćwiczenia amerykańskiej straży granicznej.
Zakopane ludowa stolicą Europy.
Ruszył wyjątkowy festiwal.

---
Ukraina broni się ofiarnie.
Pojawiają się kolejne doniesienia, że z okupowanego Chersonia wycofała się większość rosyjskich dowódców.

---
Sytuację na miejscu obserwują nasi wysłannicy.

---
Chersoń to południe Ukrainy.
Eksplozje na okupowanym Krymie świadczą o tym, że coś ważnego dzieje się w tym regionie Ukrainy.
Z miast okupowanych przez Rosję wciąż uciekają wyczerpane kobiety i ich dzieci.
Do Chersonia wróciły lata 30.
Wszystko sprzedaje się na chodniku.
Wyciągają ludzi z domów, mają jakieś listy, na podstawie których decydują, kogo zabierają.
Kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę, tłumy mieszkańców Chersonia wyszły na ulice.
Wzywali uzbrojonych żołnierzy, by wrócili do domu.
Rosjanie odpowiedzieli ogniem.
Ale opór nie umarł.
Nie ma odwrotu, odzyskamy ukraińskie miasta.
Mówi podpułkownik Larysa Yakobshuk, pseudonim Czajka, najwyższa rangą kobieta w ukraińskiej armii.
Została tylko nienawiść.
Po tym, co stało się na naszej ziemi, chodzi mi o Hostomel, Buczę, Borodziankę, naszych chłopców z Azowstalu, którzy zostali zamordowani, teraz ta nienawiść pcha nas do przodu.
I widzę u chłopaków, że to jest sedno ich motywacji.
I skłania kolejnych ochotników do wstąpienia w szeregi ukraińskiej armii.
Te ćwiczenia to element przygotowań do zapowiadanej od dawna ofensywy.
Ci żołnierze za kilka dni, tygodni trafię na południowy front.
Każdy przyszedł tu dobrowolnie.
Wrogowie weszli na naszą ziemię, a ja stanąłem w jej obronie.
W obronie swojej rodziny, przyjaciół, po prostu bronię swojego domu.
Opór jest niebezpieczny i ma swoją, najwyższą, cenę.
Oficer Witalij Huliajew zginął w rosyjskim ataku rakietowym na południu kraju, gdzie toczą się walki o Chersoń.
Tak wygląda teraz Ukraina i jej okupowana część przez Rosję.
Ostatnie tygodnie przyniosły jednak wiele wydarzeń, które dały nadzieję na odzyskanie południa.
To seria bombardowań rosyjskich baz na okupowanym Krymie.
Te "fajerwerki" demonstrują, że tymczasowo okupowane terytorium Krymu jest gotowe i chętne do powrotu do ukraińskiej przystani.
I to na pewno nastąpi za jakiś czas.
Wiem to i mogę o tym głośno powiedzieć.
Ukraińska armia nie przyznała się do ostrzału rakietowego rosyjskich pozycji.
Nieoficjalnie mówi się, że eksplozje na Krymie czy zniszczenie kluczowych mostów, przez które Rosjanie zaopatrywali swoje wojska, to efekt działań armii podziemia.
Oto stanowisko partyzantów z okupowanego Chersonia.
Nie damy wam żadnej możliwości na wprowadzenie okupanckich porządków.
Pamiętajcie - Chersońscy Partyzanci ciągle śledzą, jak się przemieszczacie, gdzie śpicie, gdzie macie magazyny broni i jaki macie sprzęt wojskowy.
Na takich plakatach podziemie pokazuje sprzeciw dla planowanego referendum w sprawie przyłączenia okupowanych terenów do Rosji.
A armia podziemia czeka na sygnał do wyjścia z cienia.

---
Kończą się rekrutacje uzupełniające do szkół,
---
Ale końca wojny nie widać, więc coraz więcej mówi się o przygotowaniach do zimy.
Sytuację na miejscu obserwują nasi wysłannicy.
W Kijowie nasz korespondent Tomasz Jędruchów.
Tomku, w tym kontekście sporo mówi się o Zaporoskiej Elektrowni Atomowej.
Dlaczego?

---
To największa elektrownia atomowa w Europie.
Wytwarzana tutaj energia elektryczna jest bardzo ważna dla Ukrainy.
Dlatego prezydent od wielu dni apeluje do społeczności międzynarodowej, żeby wezwała Rosjan do opuszczenia elektrowni.
Zaporoska elektrownia atomowa należy do Ukrainy, a nie do Rosji.
Wraz z naszymi sojusznikami i partnerami wzywamy Rosję do zaprzestania wszelkich operacji wojskowych na ukraińskich obiektach jądrowych lub w ich pobliżu.
Ostatnia doba to brutalny ostrzał m.in. Charkowa.
Zbrodniarze z Rosji zabili ponad 10 cywili.
Nie było tu ani wojska, ani obrony terytorialnej.
Niestety tutaj mamy ofiarę, kobietę.
Wojna to nie tylko ofiary od rosyjskich bomb, ale ofiary braku opieki medycznej.
Obecnie ponad 900 szpitali zostało już uszkodzonych, 123 zostały całkowicie zniszczone i nie można ich odbudować.
Na ich miejscu zbudujemy nowe.
Wola walki u Ukraińców jest ogromna.
Putin stracił już blisko 45 tys. swoich żołnierzy.
W tym momencie front nam kompletnie stanął, przez to że Amerykanie dostarczyli bardzo skuteczne zestawy Himars, Rosjanie mają dużo mniejsze możliwości, ponieważ muszą odciągać swoje magazyny amunicji dalej, szybkie przerzucanie wojsk przez ataki.
Dodatkowo na okupowanym przez Rosjan ukraińskim Krymie co chwilę dochodzi do wybuchów.
Tu na lotnisku wojskowym Balbek pod Sewastopolem, największej bazie najeźdźców na półwyspie.
Tłumy wypoczywających tam Rosjan uciekają w popłochu.
Do tej pory Rosjanie byli przekonani, że Półwysep Krymski jest w ogóle poza zasięgiem zdolności bojowych Ukraińców,, tymczasem okazuje się, że tak nie jest.
To - jak przekują eksperci - porażka Putina, dlatego aby ją przykryć, -rosyjski dyktator może przygotowywać się do ponownego zmasowanego ataku od strony Białorusi z pomocą Mińska.
Świadczyć tym może koncentracja wojsk przy białorusko-ukraińskiej granicy.
Być może postawiono Łukaszenkę pod ścianą jakimś szantażem politycznym czy gospodarczym.
Ważną datą może okazać się 24 sierpnia, czyli dzień niepodległości Ukrainy.

---
Kończą się rekrutacje uzupełniające do szkół, większość placówek jest już przygotowana do nowego roku szkolnego i czeka na pierwszy dzwonek.
Ostatnie dni sierpnia to głównie zakupy przyborów szkolnych.
W sfinansowaniu tych wydatków pomaga program "Dobry start".
Do tej pory wpłynęły wnioski obejmujące ponad 3,6 mln uczniów.

Chociaż pogoda bardzo letnia, to za 2 tygodnie rozpoczyna się rok szkolny.
Kuba idzie do pierwszej klasy i razem z rodzicami kompletuje wyprawkę.
Nie wiem, co tam jeszcze brakuje.
A potrzeby na rok szkolny zawsze są spore.
Gumkę do ścierania, długopis, piórnik, plecak.
Na razie kupujemy zeszyty, wczoraj były w kratkę, dzisiaj w linie.
I chociaż uczniowie podstawówek mają darmowe podręczniki, to za resztę wyprawki trzeba zapłacić niemało.
Jeszcze buty dodatkowe, jeszcze stroje, więc pewnie więcej.
Może 700 zł.
Rodzice bardzo patrzą na ceny.
Spore wydatki na edukację ułatwia świadczenie Dobry Start, czyli 300 złotych na każdego ucznia.
Dostaliśmy już, tak że na pewno się przydadzą każde pieniądze.
To dodatek, który nie wystarczy nam na wszystkie potrzebne rzeczy do szkoły, niemniej ta podstawowa wyprawka wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach można znaleźć okazję.
Wnioski o wypłatę 300 zł na ucznia można składać do końca listopada.
Rodzice, którzy złożą wniosek do końca sierpnia, mają zagwarantowane to, że pieniądze na wyprawkę szkolną zostaną wypłacone już do końca września.
To nie jedyne wsparcie kierowane do młodych Polaków.
Do 12 września można składać wnioski o granty z Rządowego Programu Fundusz Młodzieżowy.
Do podziału jest 10 mln złotych.
Ten program ma wspierać przede wszystkim od najmłodszych lat młodych ludzi w zaangażowaniu społecznym, wolontariackim, publicznym od samorządu szkolnego, od samorządu akademickiego, młodzieżowej rady samorządu terytorialnego, koła naukowe, więc takie ciała, gdzie młodzi ludzie działają na samym początku.
Szczegółowe informacje można znaleźć na stronie Narodowego Instytutu Wolności.
Na Świętej Górze Grabarce nieopodal podlaskich Siemiatycz odbyły się główne obchody prawosławnego święta Przemienienia Pańskiego.
To najważniejsza uroczystość w tym cerkiewnym sanktuarium, do którego pieszo w ostatnich dniach zmierzało wielu pątników.
Tysiące wiernych z Polski i zagranicy oraz najważniejsi hierarchowie Cerkwi.
Obchody Święta Przemienienia Pańskiego na Świętej Górze Grabarce jak co roku szczególnie celebrowane.
Jest to duchowe serce prawosławia, to tutaj zmierzają nasze kroki, tu wznosimy naszą modlitwę za bliskich nam, ale też za tych, którzy odeszli z tego świata.
Od setek lat ludzie przychodzą tu z prośbą i modlitwą o pomoc.
Zostawiają swoje krzyże, pod którymi kryją się ich osobiste troski, smutki i radości.
Wystarczy jeden raz tu przyjść i później z każdym rokiem, pomimo że jest ciężko, ale jest ta chęć, jest ta ochota przyjść, spotkać się ze znajomymi, z przyjaciółmi pomodlić się, zapalić świecę, postawić krzyż.
Wydaje mi się, że Grabarka po prostu zmienia ludzi.
W homilii proboszcz parafii św. Dymitra w Hajnówce ksiądz Marek Jurczuk apelował o otwartość na bliźniego.
Dostrzegajmy w drugim człowieku, naszym przyjacielu i naszym wrogu, swojego brata, który przeżywa takie same radości i smutki jak my.
Bądźmy otwarci na drugiego człowieka, na jego potrzeby, problemy.

---
To jest zwykle walka z ludzką pomysłowością, sprytem, ale i morderczym upałem.
Bo takie warunki panują na granicy amerykańsko-meksykańskiej.
Przyszli strażnicy graniczni w warunkach niemal identycznych ćwiczyli na terenie wojskowym w stanie Nowy Meksyk.
A Marcin Tulicki przyglądał się tym ćwiczeniom jako jedyny przedstawiciel zagranicznych mediów.
To sam początek.
Zadaniem naszych agentów jest tropienie.
W tym przypadku wytropienie nielegalnych migrantów z Meksyku.
Najpierw pies.
Później kilkunastu strażników.
Zostali wyszkoleni jako członkowie polowych zespołów poszukiwawczo-ratowniczych.
Bo w takich przypadkach dotarcie do poszukiwanych nie jest jedynym celem.
Choć bardzo trudnym, biorąc pod uwagę panujące tu warunki.
Pustynia to wielki i trudny teren i niełatwo jest dotrzeć do określonych miejsc.
To pustynia, więc piekielnie wysoka temperatura.
I przestrzeń ciągnąca się po horyzont.
Najpierw analizujemy ślad przemieszczającej się grupy, następnie lokalizujemy osoby potrzebujące pomocy i dokonujemy ich ewakuacji.
Udało się dotrzeć do celu.
Pierwsza pomoc.
I ewakuacja na noszach.
Obok drugi imigrant, skuty w kajdanki.

---
Nagle zwrot akcji. Słychać strzały.
Strażnicy zostali zaatakowani.
Muszą odeprzeć atak.
Trzeba pamiętać, że to nielegalne przekroczenie granicy od strony Meksyku, ale to wcale nie oznacza, że to Meksykanie.
Migranci często pochodzą z Ameryki Środkowej lub Południowej.
z Hondurasu, Ameryki Południowej, Ekwadoru i wielu innych obszarów.
Sytuację udaje się opanować.
Zatrzymany trafia do aresztu.
Ranny - do szpitala.
To co prawda tylko ćwiczenia, ale do takich sytuacji w realnym życiu dochodzi niemal cały czas, szczególnie w tych miejscach, gdzie nie ma muru i łatwiej przedostać się na stronę amerykańską.

---
Platforma Obywatelska idzie do władzy, aby zabezpieczyć polskie rodziny - twierdzi Donald Tusk.
Komentatorzy pytają, czy tak jak zabezpieczał w czasie swych rządów, gdy niemal co dziesiąte dziecko w Polsce cierpiało z powodu głodu lub niedożywienia?
Ja się nie boję tego, że Platforma to zabierze, ja mam nadzieję, że to zabierzecie.
Donald Tusk do dziś jest pytany, czy odebranie Polakom 500+ i 13., 14. emerytur to program Platformy Obywatelskiej.
Nie znam tej wypowiedzi.
Na spotkaniu z panem była.
Działacz wyraził nadzieję przynajmniej części elektoratu PO, ale i stosunek polityków partii Tuska do programów społecznych.
Lekką ręką rozdają miliardy.
O programie 500+ mówili, że to nóż w plecy przyszłych pokoleń.
Dla nas bardzo ważne jest to, żeby nie hodować biedy, nie hodować patologicznych postaw.
Ja nie żałuję, że nie wprowadziłem 500+, bo ja bardzo dokładnie liczyłem, mówię o całym moim rządzie, na co Polskę bezpiecznie stać, a na co Polski nie stać.
Teraz, im bliżej do wyborów, Donald Tusk zmienia pozycję i obiecuje utrzymanie programów społecznych.
PO idzie do władzy po to, aby zabezpieczyć ludzki byt, aby zabezpieczyć polskie rodziny.
Bez wątpienia zabezpiecza polskie rodziny przed możliwością jakiejkolwiek pomocy ze strony państwa, bo tak niewielkiej pomocy i tak niewielkiej troski, jaka była w czasach Tuska, o polskie rodziny, a szczególnie dzieci, bo przecież mieliśmy ogromną ilość głodnych dzieci.
To zjawisko dziś praktycznie nie istnieje właśnie dzięki polityce społecznej rządu.
W której opozycja widzi źródło wysokiej inflacji.
Zastanówmy się, czy okresowo nie ograniczyć wypływu pieniądza na rynek, czyli może jednak zawiesić czternastkę.
Najbardziej chyba znamienne są te wypowiedzi, których widocznie liderzy PO do końca nie kontrolują.
Donald Tusk wie, że obecnie programy społeczne trudno będzie Polakom zabrać.
A z drugiej strony
Pobierz FlasH - #codziennaTranskrypcja #wiadomosci #tvpis #tusk9x 
19.08.2022

Oto zapis dzis...
źródło: comment_1660932603ad3SsE3yy8oNei0eT2UZYN.jpg