Wpis z mikrobloga

Wczoraj się nawaliłem i przez Messenger zacząłem pisać z kuzynką która się ohajtała z Amerykańcem. Siedzą w Miami.
Od słowa do słowa, zaprosiła do siebie. N@#!$%@? prawie kupiłem za ~4,5K bilety do Miami, jedyne co mnie powstrzymało, to brak wystarczających środków na koncie - większość oszczędności trzymam w gotówce w skrytce xD
Rano przebudziłem się z myślą "co ja prawie odjeb@łem".

Ale teraz sobie myślę - skoro mogę się u nich zatrzymać, to chyba 4500 cebulionów za lot (moja miesięczna pensja) + 2000 (tak myślę) na wydatki na miejscu, to chyba nie jest duży koszt jak za wakacje marzeń?

Jak myślicie? I czy te 2K PLN na miejscu, mając zapewniony nocleg i pewnie częściowo wyżywienie, to rozsądna kalkulacja? Na tamtejsze MPK, pewnie z kilka wizyt w knajpie, trochę browarów nad oceanem i kilka pamiątek?

Myślałem spędzić tam koło półtora tygodnia
Pobierz Citizen_Kane - Wczoraj się nawaliłem i przez Messenger zacząłem pisać z kuzynką która...
źródło: comment_1660865802W5XQM2gzpFxXCAZB1FflLt.jpg
  • 40