Wpis z mikrobloga

@TomAss83: Również kiedyś się nad tym zastanowiłem kilka sekund, dokładnie przy pierwszym odsłuchaniu tej wersji Lisieckiego z Proms. Cóż, przytomnie uznałem, że wirtuozom też zdarza się, z rzadka oczywiście, w przypływie emocji tknąć sąsiedni klawisz.