Podsumowując #polandrock bądź też #woodstock. W moim pojęciu zmiana #kostrzynnadodra na #czaplinek to zmiana jedynie na gorsze i to na kilkunastu płaszczyznach. Ale usiłuję znaleźć jakiekolwiek pozytywy
Póki co najgłośniejsza jest kwestia toików. Że w Kostrzynie były rzadziej czyszczone. Nie wiem, nie korzystałem, chodziłem do lasu. Bo tojki były za rzadko czyszczone. A do lasu mozna było chodzić, w czaplinku zaś las jest odgrodzony wysokim płotem
Ale przyjmuję ten argument, acz z dwoma kontrargumentami: a) czyszczenie tojków nie zależy od topografii, w czaplinku zapewne było kilkakroć mniej ludzi i stąd poziom obsrania był duuużo niższy b) na woodstock człowiek jeżdzi nie po to by się wysrać
@bijaukoff: jak najbardziej. Największa korzyścią jest to że festiwal dalej się odbywa i nie trzeba bulić jakimś prywaciarzom chorych pieniędzy za kawalek trawy.
@bijaukoff: z tymi toikami, to dla mnie taka trochę legenda miejska. Jeździłem wiele razy i fakt nie raz widziałem jakąś patologię - nasrane nawet na ściany. Jednak nigdy nie miałem problemu ze znalezieniem czystego toia. Zasada był ogólnie prosta: omijasz skrajne i środkowe, tam właśnie były kolejki, a do tych pomiędzy prawie nikt się nie dobijał. I to właśnie tam były czyste o niemal każdej porze dnia. Ludzie chyba mają w
@poszlemnaobkolo: Prawda jest taka, że jak za 10 lat przeniosą się gdzie indziej to tez będą narzekali. Zawsze się ktoś znajdzie kto nie lubi zmian albo komu coś wiecznie nie pasuje.
@SirShia: ale to nie jest narzekanie bo tak, festiwal ewidentnie stracił na nowym miejscu i nie ma co udawać, że jest inaczej, bo stracimy jakąkolwiek szansę na lepsze miejsce. Teraz mamy ogrodzony festiwal z zakazami wnoszenia rzeczy co było nie do pomyślenia w Kostrzynie, problemy z wodą, duże odległości do sklepów więc lech mógł sobie walnąć chore ceny, brak miejsca na alternatywne gastro, więc znowu monopol i chore ceny, beznadziejne ukształtowanie
Póki co najgłośniejsza jest kwestia toików. Że w Kostrzynie były rzadziej czyszczone. Nie wiem, nie korzystałem, chodziłem do lasu. Bo tojki były za rzadko czyszczone. A do lasu mozna było chodzić, w czaplinku zaś las jest odgrodzony wysokim płotem
Ale przyjmuję ten argument, acz z dwoma kontrargumentami:
a) czyszczenie tojków nie zależy od topografii, w czaplinku zapewne było kilkakroć mniej ludzi i stąd poziom obsrania był duuużo niższy
b) na woodstock człowiek jeżdzi nie po to by się wysrać
A wy? Widzicie jakiekolwiek korzyści ze zmiany #lubuskie na #zachodniopomorskie?