Wpis z mikrobloga

Dzień dobry wszystkim. Niestety z bólem serca muszę opisać sytuację która miała miejsce ponownie w Auchan. Robiłem codziennie zakupy i w pewnym momencie uznałem że muszę skorzystać z toalety. W drodze do WC zaczepił mnie dobrze znany wszystkim pracownik utrzymania czystości. Spytał się mnie czy może iść ze mną bo bardzo chce popatrzeć na to co robię. Przerażony powiedziałem, że nie i poprosiłem by zostawił mnie w spokoju. Gdy byłem już w kabinie usłyszałem dźwięk przesuwania.. wywnioskowałem że to dźwięk taboretu bądź krzesła. W pewnym momencie dostrzegłem, że głowa tego osobnika jest z góry kabiny i , że stoi na czymś i mnie obserwuje. Wybiegłem z krzykiem tego już za wiele. Pytam się was gdzie to zgłosić? Email kontaktowy który od was dostałem niestety chyba nie jest używany bo nikt mi nie odpisał. To co się dzieje w Auchan jest nienormalne potrzebuje pomocy. To straszne uczucie siedzieć w ubikacji i co chwilę słyszeć jak kropelki jego śliny spadają na podłogę i bełkot słów takich jak kikut benc uchwyt..
#bonzo
  • 6
  • Odpowiedz
@kopytnekopytko akat ostatnio chciałem wziąć wózek na zakupy, to ten sam osobnik podszedł do mnie i zapytał czy może wejść do niego, bo ogurat chce, żeby ktoś go przewiózł trochę po sklepie. Naprawdę nie wiedziałem, co powiedzieć więc kazałem mu #!$%@?ć. Kilka dni temu również miała miejsce nieprzyjemna sytuacja w M1, o której wcześniej pisałem, że z powodu braku wolnych kabin w łazience owy osobnik bezpardonowo zesrał się na podłogę. Akat
  • Odpowiedz
@kopytnekopytko: akat też miałem wiele sytuacji tego typu w wyżej wymienionym auchanie. Chciałem kupić dla mojego psa jakiejś kiełbasy, takie wiecie leżące obok karmy dla psa. Wziąłem opakowanie z półki. Nagle ktoś mi ją wyrwał z ręki. To był jakiś taki karzełek z wielkimi uszami i podbródkiem w kształcie dupy. Rzucił coś tylko na odchodne "mmm toito dzieki za trujke" i mi uciekł, prawdopodobnie zjeść mój niedoszły zakup
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@kopytnekopytko: Coś mi się tu nie klei. Tyger Brązo stając na taborecie nigdy by nie sięgnął łbem do szczytu kabiny. On podglądając przez dziurkę od klucza musi stać na taborecie.
Na pewno to była nasza uszata małpa?
  • Odpowiedz