Wpis z mikrobloga

Jak człowiek ma za dużo wolnego czasu to zaczyna myśleć... a to już prosta droga do poważnych nocnych rozkmin na temat własnego życia. Gdzie ja #!$%@? popełniłem błąd? Jak do tego doszło? Czemu moje marzenia runęły jak domek z kart?

Chciałem być typowym lujem bez wykształcenia, wieczorami wracać do mojej meliny na pierwszym piętrze w kamienicy i na dzień dobry wyżywać się na mojej kobicie (ale tylko psychicznie, bo jakbym bił to by było widać i mógłby być przypal), siadać przed telewizorem z piwem i #!$%@?ć na wszystko i wszystkich bo przecież to kompletne debile są... wszyscy są debilami.
Miałbym jedno hobby, gołębie... to im bym poświęcał większość mojego czasu. Trenowałbym je do srania na wszystkich w garniturach hehe... na samą myśl mam banana na mordzie.

I teraz tak się siedzę po ciemku i zadaję sobie pytania: Co poszło nie tak? Dlaczego jestem nieszczęśliwy?

Skończyłem podstawówkę, gimnazjum, liceum, studia... nie byłem żadnym orłem, byłem raczej średnim uczniem. Uwielbiałem wagarować, oraz dość często symulowałem różne choroby (najczęściej przeziębienie) żeby nie chodzić do szkoły. Ale i tak znalazłem pracę w zawodzie który daje mi ogromne możliwości rozwoju, oraz zarobki znacznie przewyższające średnią krajową. Kupiłem działkę i zacząłem się budować (stan surowy zamknięty pod koniec tego miesiąca) i to wszystko bez kredytu... Niestety ciągle mam wrażenie i odczucie, że czegoś mi brakuje, że to nie jest to, to nie jest moje życie... po prostu jestem nieszczęśliwy. Ech... do dupy z takim tym...

#mirkowyznania #anonimowemirkowyznania (wcale nie takie anonimowe) #nocnerozkminy #przemyslenia