Wpis z mikrobloga

  • 1
@Hmura bardzo dobry pomysl. Mala popularność prawdopodobnie wynika z tego, że polaczki dalej mają problem z jezykiem angielskim.
  • Odpowiedz
@Hmura: Czy dorobienia - nie wiem, moze nie majac pracy cos tam dorobic sie da, u mnie sa to grosze (ale fajnie sobie za to kupic jedzonko na pyszne czy gre na wyprzedazy ( ͡° ͜ʖ ͡°)).

Czy to dobry sposob? Na pewno doswiadczenie praktyczne tez sie liczy, ale ciezko mi powiedziec czy wpisane w cv rzeczywiscie zwracalo uwage rekruterow.
  • Odpowiedz
@Hmura:
Bardzo dobra, ja wpisałem sobie utest jako doświadczenie i miałem zdecydowanie większy odzew jeśli chodzi o zaproszenia na rozmowy
Wydaje mi się ze to właśnie dlatego zalapalem się do pierwszej pracy
9/10 polecam
  • Odpowiedz
@PanKamil230: W sumie tez tlumaczylem na rozmowach co to jest, ale w sumie ja to mialem w troche innej sekcji, jezeli miales to wpisane w doswiadczenie to chyba nawet lepsze niz u mnie (ja to chyba w hobby chowalem ( ͡° ͜ʖ ͡°))
  • Odpowiedz
@Hmura:
Dużo zależy od tego ile zleceń złapiesz. Można zarobić od kilku złotych do kilku tysięcy złotych miesięcznie, ale w tym drugim wypadku często trzeba trochę zainwestować w urządzenia.

Co do doświadczenia - zdecydowanie lepiej mieć za sobą utest, niż nic. Jednak pamiętaj o tym, że w większości zleceń masz do czynienia tylko z testami eksploracyjnymi. Co trochę nijak się ma do normalnej pracy w projekcie. Ja w pracy pełnoprawnych testów
  • Odpowiedz
@Hmura: Jak lubisz wyscig szczurów w którym podczas zgłaszania błędu wyprzedzi cie jakiś piszący byle jak Ahmed to polecam. Można cały dzień się narobić i nic nie zarobić
  • Odpowiedz
@Koobik: No i np o 17:00 wysyłają zaproszenie do projektu, Czytasz na czym ma polegać i czego szukać, zajmuje ci to powiedzmy 3 minuty. W tym czasie banda Januszy z różnych krajów przyjmuje zaproszenie na pałe i wrzuca wszystkie bugi jakie zauważy. Jak już dołączysz to połowa jest wrzucona, więc szukasz czegoś poważniejszego, ale już na starcie nie masz szans.

Super portal
  • Odpowiedz
@Hmura: Ja generalnie cały czas coś tam na utest robię ale to co wyprawiają inni "testerzy" doprowadza mnie czasami do szału. Zgłaszanie po 15 razy tych samych bugów, nie dodawanie filmów czy logów mimo próśb zleceniodawcy. A najlepsze jak jedna firma powiedziała że znalazłem fajne bugi ale one muszą być wrzucone do innego cyklu do którego oczywiście nie dali mi zaproszenia. Moim zdaniem pod tym względem test.io jest bardziej ogarnięte ale
  • Odpowiedz
W tym czasie banda Januszy z różnych krajów przyjmuje zaproszenie na pałe i wrzuca wszystkie bugi jakie zauważy. Jak już dołączysz to połowa jest wrzucona, więc szukasz czegoś poważniejszego, ale już na starcie nie masz szans.


@kaaban: brzmi jak bugfinders.com a nie utest ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz