Wpis z mikrobloga

Jestem na 46 dniu odwyku (z 60) i jest coraz trudniej. Pojawiają się myśli po co to wszystko, pogłębia się poczucie samotności. No i obrazki z filmów w głowie...
Myślę, że dotrwam do końca, ale pytanie co dalej? Czy 61 dnia mogę dać upust napięciu? Czy "pamięciówa" jest lepsza niż porno czy to bez znaczenia?
Boję się, że to wszystko pójdzie jak krew w piach, jestem pewien że nie złapię balansu pomiędzy fapowaniem a niefapowaniem. Macie jakieś rady co robić dalej? Oprócz znalezienia sobie dziewczyny of course.
#nofap
  • 2
@Historia_Vitae_Magistra_Est87: staraj się nie myśleć i nie skupiać na tym kiedy koniec. I po prostu w tym trwać aż psycha nie siądzie. Zrobisz to raz to żadna strata już udowodniłeś sobie że masz jakąś mniejszą kontrolę nad tym i że dasz radę za szybko do tego błędu nie wrócić. Przy nofapie musisz mieć też jakiś inny cel. Sam nofap nie może być bezpośrednim celem inaczej to bez sensu i od razu