Wpis z mikrobloga

Jeden z pierwszym udokumentowanych przypadków Grande Strategii Ferrari miał miejsce podczas GP Malezji 2009, kiedy to na suchym torze założyli Raikkonenowi full wety.

Ferrari słabo zaczęło sezon, będąc daleko za czołówką w Australii ani 1 samochód na zdobył punktów. Sytuacja mogła odmienić się w Malezji. Kimi w kwalifikacjach wszedł do Q3, w dodatku dobrze wystartował, przez co znalazł się na 5 miejscu, utrzymując za sobą Glocka z Toyoty. Mając tempo nawet na podium.
Jednak nad torem gromadziły się czarne chmury z których wiadomo było że za chwilę runie deszcz, lecz tor wciąż pozostawał suchy. Mimo tego Ferrari na 19 okrążeniu zdecydowało się na hazardową zagrywkę i wezwało Raikkonena na pit stop, gdzie dostał on full wety. Tor wciąż pozostawał suchy.

Kimi jechał na deszczowych oponach, totalnie je niszcząc i przy okazji robiąc za ruchomą szykanę, spadając na ostatnie miejsce. Przejechał tam łącznie 3 okrążenia, podczas których liderzy wyścigu prawie zdążyli go zdublować. Na 22 okrążeniu zaczął padać deszcz. Kimi w tym czasie co prawda odrobił trochę czasu w stosunku do kierowców, którzy jechali na slickach i walczyli o utrzymanie na torze. Ale co z tego jak jego wety były zniszczone do tego stopnia, że Ferrari na koniec okrążenia ponownie wezwało go do boksu po nowe opony. Kimi wrócił na ostatnie miejsce.

Chwilę później na tor wyjechał SC i z powodu silnego opadu deszczu wyścig został zatrzymany i po przerwie całkowicie odwołano restart. Ferrari za ten wyścig nie zdobyło ani 1 punktu, gdyż Kimi był ostatni, a Massa 9 ( w tamtych czasach to miejsce nie było punktowane) za to na podium stanął Timo Glock, ten sam który jechał za Kimim, tuż przed pit stopem na 19 okrążeniu.

#f1 #randomf1shit
tumialemdaclogin - Jeden z pierwszym udokumentowanych przypadków Grande Strategii Fer...

źródło: comment_1659716670ywyG5TUwT0JSGafWaEelyA.jpg

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
@tumialemdaclogin: Musieli zjechać na pitstop, bo kończyło się paliwo. Rzęsisty deszcz był kwestią minut. Podjęli ryzyko założenia wet-ów od razu co by zaraz do boksu nie zjeżdżać jeszcze raz - nie udało się. Przy odrobinie szczęścia Kimi znalazłby się szybko na P1.
  • Odpowiedz