Wpis z mikrobloga

Owszem USA mają sprzęt na pustyni ale większość zapomina że to jest proxy war element bardzo szerokiej rozgrywki w celu przesunięcia geostrategicznej szachownicy w kierunku tandemu Rosja - Chiny o czym przypomniała niedawno kwestia Tajwanu. Mam wrażenie, że USA nie chce odwalać roboty za Europę znowu. USA mogłoby przecież dostarczyć 1000 HMMWV, M113 czy M2 Bradley, kolejne 100 M777 i M109. Ale mam wrażenie, że USA nie o to chodzi. USA gra w swoją grę. Zmusza Europę do działania i dobitnie pokazuje "hej, patrzcie g...wno macie u siebie, weźcie zrewidujcie to." O ile sprzętu osobistego poszło mnóstwo, to już sprzętu ciężkiego nie ma kto za bardzo przekazywać. Tutaj trochę się Polska wypisuje, która ponoć przekazala posowieckiego sprzętu na 2 brygady pancerne. Są też małe kraje, które ślą to co mogą, ale te największe państwa niewiele dają ilościowo (z różnych powodów). I tu USA mówi, za was nic nie będziemy robić i przy okazji sprawdza na kogo może liczyć. Owszem USA da to co potrzeba, aby UA nie padła i jestem pewien, że na UA pojawią się amerykańskie samoloty, ale resztę będzie musiała chociaż w znaczącej ilości dostarczyć Europa. Czy to np. Polska czy to Francja, czy jakikolwiek inne kraje.

Na końcu USA i tak pokazuje jakim jest hegemonem, skoro 10 HIMARSów rozwala logistykę drugiej armii świata.


nic dodać nic ująć a wiadomo, że niemiaszki nie będą się wychylać z pomocą dla Ukrainy

#ukraina #rosja #wojna #geopolityka
  • 7