Wpis z mikrobloga

Micra przy 140 #!$%@?ła mi dzisiaj manianę na S8. Dym z rury, dziwna telepawka na niskich obrotach, brak mocy. Ledwo docisnąłem do domu, kurząc po drodze jak Ursus i modląc się, żeby mi się nie zapaliła albo żeby mi wał korbowy łba nie #!$%@?ł. Check engine i te sprawy. Podejrzewam, że sporo poszło w #!$%@?, ale czemu tak dymi czarnym? Wtrysk paliwa poszedł? Olej pali? Wtf? #micra ##!$%@?
  • 12
@John_archer: tak szczerze, to nawet ja nie znam. Dci jest na aucie więc to pewnie 1.5 DCI, diesel, poszukam dowodu rejestracyjnego. Auto różowa sobie kupiła, do poćwiczenia jeżdżenia, ale wypadło mi też pojeździć, bo mi jeden gość moją kię skasował ciężarowym.
@mug3n: albo turbo się skończyło (wtedy nie dostaje wystarczająco dużo powietrza, wychodzi za dużo paliwa i dymi na czarno niespaloną ropą), albo wtrysk leje (nie zatrzymuje dopływu paliwa, wpuszcza za dużo do komory spalania, niespalone wylatuje w formie czarnego dymu).
nie zaleca się jeździć w tym stanie, w dieslu przelewanie się paliwem może spowodować poważne uszkodzenia typu wypalona dziura w tłoku. Micry się nie opłaci po tym remontować :P
@kao3991: nie opłaci się remontować po wypalonym tłoku czy ogólnie już nie opłaci? Jutro oddam go do warsztatu, ale powiem im, że jak ma wyjść więcej niż 1~1.5 k to ja to pier.. jestem w nastroju nieprzysiadalnym. Na moje laickie mniemamnie to może być to co piszesz o wtryskach, zachowuje się tak, jakby paliwo lało się a nie było wtryskiwane. Na niższych obrotach się telepie, bez gazu pracuje miarowo. Tak przy
gazu pracuje miarowo

@mug3n: to bardziej brzmi jak turbina niż wtrysk, ale nie ma co zgadywać.
przede wszystkim to poszukaj kumpla który ma coś do obd2 (to kosztuje z 20zł więc pewnie kogoś znajdziejsz, jak jesteś z okolic Łodzi to polecam mojego elma :P ) , tym się zczyta błędy i będzie wiadomo jakiś konkret. warsztaty pewnie też więcej jak stówkę za zczytanie błędów nie wezmą.
Jeśli tą jazdą nie zamordowałeś
@kao3991: to auto było na rok dwa, do zajechania. Problem w tym, że miesiąca nie wytrzymało. Zastanawiam się, czy go nie zezłomować. 2,5k piechotą nie chodzi, ale to nie tragedia, tyle można też zgubić.
@mug3n: to się na razie nie zastawaniaj tylko zdiagnozuj. jest spora szansa że za 2500 nie zrobisz nic lepszego niż naprawa, zwłaszcza przy dzisiejszych cenach aut.
w najgorszym razie jest też opcja wymiany silnika - jeśli znajdziesz pasujący z rozbitka to nie będzie to strasznie drogie.