Wpis z mikrobloga

Co to się dzieje z #ubereats ostatnio? W ostatnich miesiącach przytrafiło mi się kilka zamówień oznaczonych jako "dostarczone przed czasem", które nigdy do mnie nie dotarły. Zazwyczaj status zmienia się na "dostarczone" kilkanaście minut po złożeniu zamówienia, co jest raczej zbyt krótkim czasem na dojazd z restauracji pod mój adres.

Ubiegłego wieczoru po jednym niedostarczonym zamówieniu, zgłoszeniu reklamacji i zwrocie środku przez Uber Eats, zamówiłam drugie z tej samej restauracji i znów ta sama sytuacja (choć dostawca tym razem inny) - status dostarczone przed czasem ale zamówienie nie dojechało i przy drugim zamówieniu obsługa klienta odmówiła zwrotu środków...

Po raz pierwszy okradziono mnie dzisiaj na kilkadziesiąt złotych na dostawie jedzenia, ale z moich obserwacji wynika, że ten proceder z niedostarczonymi zamówieniami jest coraz powszechniejszy, a skoro Uber Eats przekłada odpowiedzialność za niedostarczone zamówienie na zamawiającego i to zamawiającego posądza o oszustwo (bo tak odczytuję odmowę zwrotu środków), to jeszcze się do tego procederu przyczyniają. W poprzednich latach nigdy nie było takich zdarzeń (raz przytrafiło się, że dostawca nie dostarczył jedzenia bo po drodze przytrafił mu się wypadek, ale zostałam o tym poinformowana i zwrócono koszty).

Czekam na uzasadnienie odmowy zwrotu środków ze strony obsługi klienta, ale jakoś milczą od dłuższego czasu. No cóż, zamawiałam u nich sporo, to chyba wyjdzie mojemu zdrowiu i portfelowi na dobre jeśli ograniczę ilość zamawianych fast foodów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 1