Wpis z mikrobloga

@tussipect: Przyzwoite skórzane buty potrafią tyle kosztować - jest to często cena minimum za niezłą jakość. Plusem jest to, że jeśli dobrej jakości kupisz, to i z 8-10 lat posłużą (przy sensownej konserwacji i wymianie podeszw, kiedy się wytrą). Lepiej kupić jedne dobre, niż co rok dawać 200 zł na jakiś szajs z CCC.
@tussipect: Przyzwoite skórzane buty potrafią tyle kosztować - jest to często cena minimum za niezłą jakość. Plusem jest to, że jeśli dobrej jakości kupisz, to i z 8-10 lat posłużą (przy sensownej konserwacji i wymianie podeszw, kiedy się wytrą). Lepiej kupić jedne dobre, niż co rok dawać 200 zł na jakiś szajs z CCC.


@GaiusBaltar: ok, ja w skórzanych nie chodzę stąd może moje odchylenie, natomiast porządne tekingi spokojnie do
@tussipect płacisz za design który idzie często w parze z różnymi współpracami oraz za rzadkość


@Tratak: ale my o butach mówimy?! ja rozumiem : fajną brykę, wypasioną chatę ale buty? czyli takie białe jak za 200 z podpisem "bono" i jak zaśpiewa w nich "szakira" to będą mi lepiej się nosić i warte 2k? :D

btw: ostatnia "rzadkość" i "but" w jednym zdaniu to okraszone były #!$%@?@mi bo ktoś po piesku
@tussipect nosić będą się tak samo jak model na bazie którego zostały zrobione

Ludzie wydający najczęściej 1k+ na buty zazwyczaj mają jakiś tam swój styl i kupują je pod niego. Uwierz mi, sporo osób ma gdzieś to, że ludzie będą myśleć "o ale bogol" po prostu chcą ładnie wyglądać, oryginalnie, tyle ¯_(ツ)_/¯

A flexują się zazwyczaj nowobogaccy, bananowe dzieciaki (ale to różnie, po prostu nosisz jakieś popularne sneakersy = jesteś w środowisku)
@tussipect: ja akurat mam w d.. kwestie marki/podpisu. Ale jak się człowiek przejdzie na spacer 30km, to jakość buta robi kolosalną różnicę. Zarówno kwestia otarć samej, ale tez kwestia amortyzacji pięty - przy słabych butach bolałyby mnie stawy biodrowe.